Dramat wielkiej artystki. Zmarła mama Maryli Rodowicz

2017-05-19 15:28

Marylę Rodowicz coraz rzadziej się uśmiecha. Życie doświadcza i zasmuca ją z dnia na dzień. Dziś w nocy odeszła jej ukochana mama, którą gwiazda opiekowała się do ostatniej chwili. Pani Janina Krasuska miała 93 lata. Zmarła w jednym z warszawskich szpitali, gdzie przebywała już od dwóch tygodni. Od lat była chora na serce.

- Była w szpitalu już od dwóch tygodni. Raz było lepiej, raz gorzej. Ostatnio jej się polepszyło. Aż tu nagle taka wiadomość. Bardzo nam przykro - mówi nasz rozmówca związany z rodziną Rodowicz.

Wszystkie dramaty prywatne Maryli zbiegły się w jednym czasie. Rok temu wyprowadził się od niej mąż Andrzej Dużyński (62 l.). Wtedy też na zdrowiu podupadła matka gwiazdy. Maryla postanowiła ściągnąć mamę do swojego domu w Konstancinie i zajęła się nią osobiście. Do pomocy zatrudniła fachową pomoc. - Mama sama już sobie nie poradzi. Trzeba jej pomagać w podstawowych czynnościach: karmić, pomagać przy myciu. Jest bardzo słaba - wyznała wtedy Maryla.

Gdy Maryla wyjeżdżała na koncerty, z mamą zawsze ktoś był. Jednak kontakt z nią był już utrudniony. - Mieszkam z mamą, ale mama jest już tylko leżąca. Więc siedzę sama, z kotami - wyznała nam kilka tygodni temu smutna Maryla.

Pani Janina od zawsze wspierała karierę córki, a na początku szyła jej wszystkie kreacje sceniczne. Pani Janina była wziętą artystką, malowała obrazy i pracowała jako dekorator wystaw sklepowych. W latach 50. i 60. udzielała prasie wywiadów, w których opowiadała o trendach w dekoratorstwie.

Zarówno córka jak i wnuki były bardzo z nią związane. Cała rodzina pogrążona jest w żałobie.

Jutro w „Super Expressie” więcej o rodzinnym dramacie Maryli Rodowicz.

ZOBACZ: Chris Cornell: tajemnica śmierci. Wiemy jak popełnił samobójstwo

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki