Jak żyć z astmą - kontakt z naturą jest ważny dla osób chorych na astmę

2011-10-13 12:00

Nierozpoznana, zaniedbana, źle leczona astma może doprowadzić nawet do zgonu. Może pojawić się w każdym wieku, choć jest najczęstszym schorzeniem przewlekłym wieku dziecięcego.

Wczesne i prawidłowe rozpoznanie to podstawa skutecznego leczenia astmy. Podstawą w diagnozowaniu jest wywiad medyczny i ocena objawów klinicznych, takich jak nawracające napady kaszlu czy świstów po wysiłku fizycznym, uciążliwy kaszel w nocy lub pod wpływem kontaktu z zimnym powietrzem. Konieczna jest diagnostyka tzw. różnicowa, bo nie każda "świszcząca" osoba ma astmę i nie zawsze furczenia nad polami płucnymi są objawem tej choroby. W rozpoznaniu schorzenia stosuje się również testy skórne, dla oceny jej ewentualnego alergicznego podłoża, oraz badanie spirometryczne, które pozwala mierzyć objętość powietrza wydychaną w pierwszej sekundzie forsownego oddechu.

Bezpieczne terapie

Kiedyś astmę leczono sterydami, które miały wiele działań ubocznych. Dzisiejsze preparaty są dużo skuteczniejsze i bezpieczniejsze. Mogą być przyjmowane tylko raz na dobę, podaje się je w formie inhalacji. Lekarz jednak powinien poinformować pacjenta, jak stosować lek. Odpowiednia technika inhalacji gwarantuje bowiem skuteczność preparatu. To, że wciąż tak wielu chorych nie odnosi oczekiwanego skutku terapii, może wynikać z niewłaściwej inhalacji.

Konieczna edukacja

W Polsce jest ponad cztery mln chorych na astmę, z czego rozpoznanych ok. 2 mln. Prawidłowo leczonych jest milion. To pokazuje, jak potrzebna jest edukacja - lekarzy, pielęgniarek i oczywiście pacjentów. Lekarz pierwszego kontaktu, do którego zgłasza się chory z objawami alergii i kaszlem, powinien brać pod uwagę możliwość astmy. Podobnie, gdy małe dziecko ma cechy charakterystyczne dla atopowego zapalenia skóry, należy je obserwować pod kątem innych schorzeń alergicznych, np. alergicznego nieżytu nosa, którego konsekwencją może być astma oskrzelowa. Osoby, które mają kaszel, świsty w płucach i bagatelizują je, uważając, że tak już mają i widocznie tak być musi, należy uświadomić, że życie bez duszności jest możliwe. Tylko trzeba o tym wiedzieć i chcieć się leczyć. Tymczasem chorzy na astmę często traktują swój stan jako normalny, a to już może być zapowiedzią ciężkiego zaostrzenia choroby.

Proste sposoby

Choć dziś mamy coraz skuteczniejsze, coraz bezpieczniejsze leki, wielu chorych wciąż się ich obawia. Niepotrzebnie! Dawki leków stosowanych doustnie są dziś sto razy mniejsze niż 30-40 lat temu! A tylko 5 proc. chorych wymaga leczenia doustnego. Preparaty wziewne są wystarczające dla 90 proc. chorych.

Leków, kiedy są absolutnie wskazane, nic nie zastąpi. Są jednak proste naturalne metody, które mogą wspomóc leczenie farmakologiczne i w wielu przypadkach zapobiegać chorobom alergicznym. Jest to waż-ne szczególnie w przypadku dzieci, u których jeszcze choroba się nie ujawniła. I tak, dziecko należy wychowywać w naturalnych warunkach, w kontakcie z przyrodą, w warunkach higienicznych, ale niekoniecznie supersterylnych. Stąd też pływanie w jeziorze jest korzystniejsze niż kąpiel w sterylnym basenie.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej, wejdź na stronę www.astma-alergia-pochp.pl.

Ważny kontakt z naturą

O tym, jak istotny jest kontakt z naturą, przekonują statystyki - na wsi jest dwukrotnie mniej chorych na astmę niż w mieście.

Naukowcy zwracają ponadto uwagę na dietę. Być może jedną z metod prewencji chorób alergicznych i astmy są kiszonki i mleko zsiadłe, zawierające pożyteczne bakterie. Udowodniono, że gdy w organizmie ich brakuje, układ odpornościowy nie reaguje prawidłowo. To może sprzyjać powstawaniu alergii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki