Toshiba L54 - smart tv Full HD z 3D w rozsądnej cenie

i

Autor: Toshiba Toshiba L54 - smart tv Full HD z 3D w rozsądnej cenie

Toshiba L54 - smart tv Full HD z 3D w rozsądnej cenie

2014-10-24 14:01

Toshiba 40L5435DG to 102-centymetrowy (40-calowy) telewizor LCD najnowszej linii L5 tego producenta. Ma prawie wszystko, czego potrzeba domowemu centrum rozrywki, w tym sensowną cenę. Jak spisuje się w roli najważniejszego domowego mebla?

Testowana Toshiba nie sprawia kłopotów już na samym początku, czyli przy transporcie. 40 cali to wielkość, jaka daje się jeszcze zamknąć w pudle rozsądnych rozmiarów; można je przenieść nie mając rozstawu rąk gibbona. Waga 18 kg też nie przysporzy kłopotów dorosłemu mężczyźnie.

Po otwarciu opakowania widzimy otulone w bezpiecznej grubości wartstwę styropianu trzy główne częśći telewiora: płaski ekran z matowo-srebrnymi krawędziami, podstawę tego samego koloru i okręgły wspornik, łączący ją z telewizorem. Do tego sporo śrubek, dwie pary aktywnych okularów 3D, kable 3,5 mm i pilota. Pilot wyglądem nieco zaskakuje. Jest funkcjonalny, ale oczekiwać można było czegoś o nowocześniejszym wyglądzie.

Montaż Toshiby nie nastręcza trudności. Klasyka: trzy śrubki solidnie spajają z podstawą dwuczęściowy wspornik, mocowany do telewizora kolejnymi wkrętami. Około 10 minut i telewior pewnie stoi na własnej nodze. Po podłączeniu do prądu w kilku krokach daje się skonfigurować, a z wetkniętym kablem anteny, po udzieleniu mu odpowiedzi na pytanie o wybór źródła, sprawnie wyszukuje również kanały naziemnej telewizji cyfrowej.

Prezentuje się bardzo dobrze, czarne, matowe ramki okalające ekran zbytnio nie rzucają się w oczy, tak, jak dzieje się w przypadku modeli z niklowanymi brzegami. Srebrna, dolna listwa przydaje wrażenie nowoczesności. Przyciski obsługi Toshiba kryje z tyłu obudowy; można je zablokować dzięki opcji kontroli rodzicielskiej.

L54 ma trzy wejścia HDMI, więc zostawia jeszcze zapas po podłączeniu kablówki/dekodera i konsoli. Co jeszcze? Dwa następnie znalezione USB, wejście komponentowe i LAN całkowicie zaspokoiły moją potrzebę identyfikowania kolejnych gniazdek (pełna specyfikacja techniczna na stronie Toshiby) Jeszcze tylko wybranie na monitorze z pilota hasła bezprzewodowej sieci wi-fi i mamy sprzęt gotowy do działania.

Co pokazuje Toshiba 40L54? To podświetlany LED smart tv, oferuje zatem także przeglądarkę internetową (może nawet zmierzyć prędkość łącza), ma też sporo aplikacji, w tym dostęp do oferty VOD oraz własną sieć Toshiba, do której zalogować można się np. z wykorzystaniem konta Facebooka. Wystarczy zeskanować kod QR.

Sprawnie czyta też wiele formatów plików z podłączonego do USB dysku, np. pendrive'a. Gry na Toshibie przezentują się świetnie, nawet bez wybiernia specjalnej opcji obrazu w ustawieniach. Aplikacje działają sprawnie, a L54 bez denerwujących opóźnień ładuje wideo na YouTube.

Jednak, podobnie jak w modelach innych firm, jest z tym problem inej natury: zanim zaczniemy na poważnie odkrywać uroki www lub aplikacji w telewizorach, spełnione muszą zostać co najmniej dwa warunki: odbiorniki zyskają naprawdę szybkie procesory, jak i sprawną metodę wprowadzania danych, bo piloty bez szczątkowej choćby klawiatury (widocznej np. po rozsunięciu) nigdy nie będą dobrze służyły temu zadaniu. Nie tylko Toshiba ma tu sporo do zrobienia, zwłaszcza że nie udało się sterowanie telewizorem z pomocą firmowej aplikacji na smartfona z Androidem; nie wykrywała obecności 40L54.

Toshiba jest za to jednym z producentów gotowych na Netfliksa. W 40L54 znajdziemy już preinstalowaną opcję odbioru tego molocha domowego wideo na żądanie. Niestety, nie ma lekko - choć w L54 mamy seryjny kod Netfliksa, serwis nie daje się oszukać i nie pozwala na zalogowanie z Polski.

Obecność tej opcji to najwyraźniej efekt wyboru innej drogi niż Samsung, który rozwija własny kanał filmowy, oferujący również filmy w jakości 4K. Tego akurat w L54 nie dostrzeżemy, bo model dysponuje rozdzielczością "tylko" Full HD 1080p. W serii "L" Toshiba oferuje jeszcze telewizor 48-calowy. 4K to oferta zaczynająca się dopiero w L9 Toshiby, obejmującej trzy rozmiary, aż do 84 cali. Ale to już zupełnie inna półka cenowa.

40-calowy L54 kosztuje ok. 1600 zł, zależnie od miejsca zakupu. To rozsądna cena za smart tv, 3D i przede wszystkim wysoką jakość obrazu HD, jaką widać zwłaszcza po ustawieniu opcji "Dynamiczny" i wersji 3D. Producent chwali się technologią Active Motion & Resolution, mającą znacznie redukować efekt rozmycia szybko przesuwających się punktów na ekranie. Skala ustawień obrazu jest zresztą tak szeroka, że nikt nie powinien mieć kłopotu z dobraniem odpowiadających mu parametrów.

Ciekawa jest tu możliwość konwersji 2D na 3D przy każdym rodzaju sygnału oraz sporo opcji samego 3D. Dwie pary aktywnych okularów to również nieczęsto spotykane wyposażenie. Za kupowane z osobna dedykowane okulary dobrych marek trzeba czasem zapłacić ok. 200 zł sztuka.

Jeden ze słabych punktów telewizora to dźwięk dobiegjący z wbudowanych głośników. Brakuje basów, po podłączeniu do dekodera UPS nie potrafiłem sobie też poradzić z bardzo wyraźnymi różnicami poziomu dźwięku na różnych kanałach. Zastrzeżenia do jakości znikają po uzyciu zewnętrznych kolumn. Dopiero wtedy w pełni można wykorzystać fakt, że telewizor daje sygnał audio z NICAM Stereo, Virtual Surround Sound i Dolby Digital Plus.

Ogólnie: Za te pieniądze to dobry wybór. Solidny telewizor z przydatnymi funkcjami, dobrej jakości obrazem i wyglądem, pasującym do każdego wnętrza.

Najnowsze