500 złotych na dziecko skusiło wielu wyborców, którzy oddali głoś na PiS. Wygląda na to, że nie należała do nich Agata Młynarska. Dziennikarka znana z programu Świat się kręci skrytykowała program nowego rządu, który wszedł w życie ponad dwa tygodnie temu. Zamieściła na Facebooku anegdotę, z której płyną smutne wnioski.
- Wczoraj kolacja u znajomych - rozmawiamy o 500 plus. Rodzina profesorska, dwoje dzieci w wieku nastoletnio- szkolnym. Chłopak lat 15, starszy brat, pryszcz na nosie, wargi zaciśnięte, cierpi jak młody Werter u Piekarskiego na mękach. Siostra kilka lat młodsza, śliczny, wygadany aniołek - pupilek Tatusia. Pyta - na co zostanie przeznaczone jej 500 złotych? Rodzice rozwijają wyobraźnię. Młody Werter skręca się nad łososiem i cedzi zza warg - "gdyby mnie nie było, nie byłabyś druga i nie miałabyś tych 500 zł, przynajmniej mogłabyś się podzielić". I wstał od stołu. - opisuje Młynarska.
Dziennikarka wczuła się w sytuację chłopaka. - Jak ja go rozumiem, jak bardzo poczułam to, co on - jako pierwsze, najstarsze dziecko. Przypuszczam, że nikt uchwalając ustawę o 500 plus o tym nie pomyślał. Ale wierzcie mi, poza oczywistymi niesprawiedliwościami, absurdami i nikczemnościami, które zapewne pojawią się przy okazji wydawania tych pieniędzy, warto pomyśleć, czym zaowocuje wkurzenie pierworodnych! Oj…będzie się działo! - skomentowała.
Agata wie, co to znaczy być najstarszą z rodzeństwa. Ma przecież młodszą siostrę Paulinę i brata Jana. A może Młynarskiej szkoda, że program nowego rządu dotyczy pociech do 18 roku życia. Sama ma 4 dzieci: dwóch biologicznych synów Tadeusza i Stanisława oraz dwie adoptowane córki Sylwię i Alicję. Cała gromadka jest już niestety dorosła.
Zobacz: Widzowie krytykują Annę Popek: "Świat się kręci w inną stronę. Ot cuda dobrej zmiany"