Ksiądz-spowiednik: Felicjańska pije, bo nikt jej nie kocha

2010-02-26 14:45

Ilona Felicjańska (37 l.) za prowadzenie samochodu w kompletnym zamroczeniu alkoholowym i rozbicie trzech aut dostaje baty. Nawet ks. Janusz Koplewski (50 l.), przyjaciel i spowiednik gwiazd, w ostrych słowach potępia jej czyn. Ale mówi też, że nie wydarzyłoby się to nieszczęście, gdyby była kochana.

- Jeśli pani Ilona wsiadła do tego auta pijana, to znaczy, że nikt jej nie kocha - smutno mówi ks. Koplewski w rozmowie z "Super Expressem" i zaraz dodaje: - Bo nikt nie zamówił jej taksówki, mimo że widział, w jakim jest stanie. Przecież sama do lustra nie piła, ktoś z nią się bawił, ktoś tam był! - stwierdza zdecydowanie duchowny.

Ilona Felicjańska - modelka, wicemiss Polonia'93, założycielka fundacji charytatywnej "Niezapominajka" i matka dwóch synów - w nocy z poniedziałku na wtorek pijana wracała samochodem do domu. Miała 2,36 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nic dziwnego, że straciła panowanie nad kierownicą i zniszczyła trzy auta. Na szczęście wyszła z tego cało. Nikt też nie stracił życia.

Przeczytaj koniecznie: Felicjańska była tak pijana, że nie wezwała kierowcy

- To, co zrobiła, to ciężki grzech i choroba. To wykroczenie wobec piątego przykazania, które mówi "Nie zabijaj!" - grzmi jak z ambony ks. Koplewski. - Człowiek, który siada pijany za kierownicę, jest bandytą!

Zdaniem księdza, gdy ktoś sięga po alkohol, ma do tego powód.

- Jest jakiś problem - nie wiem, w małżeństwie, w człowieku - który trzeba rozwiązać. Jednak jestem daleki od tłumaczenia kłopotów z piciem - denerwuje się duchowny.


Co teraz będzie z celebrytką? Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności, grzywna do 5 tys. zł i odebranie prawa jazdy nawet na 10 lat. Felicjańska dobrowolnie poddała się karze, ale o wyroku zdecyduje sąd.

Patrz też: Wicemiss Polonia kaja się za wypadek po pijaku

- Jest post, najlepszy czas na zastanowienie się nad sobą, na nawrócenie się. Trzeba podjąć decyzję, iść do specjalisty czy poddać się leczeniu. Dobrze, gdyby ktoś jej w tym pomógł, mąż, rodzice - radzi ksiądz Koplewski.

Gwiazdy jeżdżą po pijanemu

Borys Szyc (32 l.)

W lutym 2008 roku miał 0,7 promila alkoholu we krwi. Wracał pijany do domu z imprezy. Wpadł w ręce policji i stracił prawko na dwa lata.

Katarzyna Figura (48 l.)

Została przyłapana na prowadzeniu po wypiciu alkoholu w październiku 2008 roku. Miała we krwi 0,22 promila alkoholu, prawo jazdy straciła na pół roku.

Tomasz Stockinger (55 l.)

Październik 2009 roku. Aktor "wydmuchał" 2,3 promila, wcześniej wjechał w dwa jadące przed nim samochody. Sprawa jest w toku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki