Nagonka na Lewandowską. Maja Bohosiewicz staje w obronie trenerki

2017-06-17 10:44

Zdjęcia płaskiego pociążowego brzucha Anny Lewandowskiej wywołały burzę w mediach społecznościowych. Do krytyki trenerki dołączyły się znane dziennikarki. Teraz w obronie Lewandowskiej staje Maja Bohosiewicz. "Dziewczyny, powinnyśmy się inspirować innymi kobietami, a nie je krytykować" - apeluje celebrytka.

Maja Bohosiewicz broni Lewandowskiej

i

Autor: AKPA

Anna Lewandowska wywołała burzę zdjęciem płaskiego pociążowego brzucha. Trenerka zaznaczyła przy tym, że taki wygląd kilka tygodni po porodzie to efekt odpowiedniej postawy w trakcie i po ciąży. Wtedy właśnie rozpoczęły się zaciekłe dyskusje internautek. Głos w sprawie zabrały również znane dziennikarki: Paulina Młynarska i Katarzyna Nowakowska. Córka Młynarskiego apelowała do Polek, by nie wierzyły Annie Lewandowskiej. Jako zawodowej sportsmence może być jej łatwiej w osiąganiu rzeczy, które dla większości matek mogą okazać się niemożliwe do zrealizowania. W całej tej nagonce na Lewandowską jest też spora grupa Polek, które stają w jej obronie. Wśród nich - Maja Bohosiewicz.

Maja Bohosiewicz broni Lewandowską

Zdanie na temat pociążowego brzuszka ma już wyrobione Maja Bohosiewicz. Celebrytka w 2016 roku po raz pierwszy została mamą, a teraz spodziewa się drugiego dziecka. Co sądzi o powrocie do formy Anny Lewandowskiej?

-Dziewczyny, powinnyśmy się inspirować innymi kobietami, a nie je krytykować. (...) A jeżeli wy tak jak ja, dzisiejszy wieczór spędzacie leżąc przed tv zamiast na macie do jogi i jecie czekoladowe lody zamiast jarmużu to zostawmy chociaż lajka i podziw dla Ani, która sama ZAPRACOWAŁA sobie na to jak wygląda i jak się czuje. Ja podziwiam - argumentuje aktorka.

Bohosiewicz obronę Lewandowskiej zobrazowała swoim płaskim pociążowym brzuszkiem.

ZOBACZ: Lewandowscy na Warmii. Robert bawi Klarę, Ania trenuje [ZDJĘCIA]

Nie mogę zrozumieć tego hejtu na Anie Lewandowską, która o zgrozo nie roztyła się w ciąży i kilka tygodni po porodzie pokazała się z płaskim brzuchem na treningu (szok niedowierzanie!). Szereg sensownych argumentów jak to, że Ania ma ma sztab niań ( wszyscy to wiemy, ma hajsy, więc na bank oddała dziecko obcym ludziom, bo jak wiadomo żadna z nas matek nie skorzystała z pomocy babci, cioci, siostry czy nawet niani. To wielka zbrodnia dać sobie godzinę w ciągu dnia bez dziecka. ). Oraz gigant wśród argumentów, wózek małej Klary jest wart tyle co kawalerka na Ursynowie. Oczywiście wszystkie Mariolki od razu klasnęły w ręce bo już wiedzą, że nie utyły od złej diety, braku ruchu, hormonów czy czekolady. Wszystkiemu winny jest brak drogiego wózka. Dziewczyny, powinnyśmy się inspirować innymi kobietami, a nie je krytykować. To chyba nie szok, że mistrzyni świata w karate, której pracą i pasją jest sport i zdrowy styl życia dobrze wygląda kilka tyg po porodzie. A my zamiast wylewać swoje frustracje, pomyślmy co możemy "wziąć" od Chudej Lewandowskiej. Na jej blogu jest pełno zdrowych przepisów, dużo zestawów ćwiczeń dla kobiet w ciąży. A jeżeli wy tak jak ja, dzisiejszy wieczór spędzacie leżąc przed tv zamiast na macie do jogi i jecie czekoladowe lody zamiast jarmużu to zostawmy chociaż lajka i podziw dla Ani, która sama ZAPRACOWAŁA sobie na to jak wygląda i jak się czuje. Ja podziwiam. Serio. Ps. Moje zdjecie 2miesiece po ciąży (wtedy mi się chciało, nie miałam niani, ani drogiego wózka, a teraz wole się wyspać)

Post udostępniony przez m a j a b o h o s i e w i cz (@majabohosiewicz) 15 Cze, 2017 o 1:11 PDT

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki