Samolot Mikołaj Kopernik leciał z lotniska J. F. Kennedy'ego w Nowym Jorku. Pół kilometra przed pasem lotniska Okęcie Ił-62 rozbił się o ziemię. Awarii uległo podwozie i silnik maszyny. Samolot spadał przez prawie 30 sekund. Tymczasem na warszawskim lotnisku F. Chopina czekali stęsknieni bliscy pasażerów. Wśród nich była Natalia Kukulska, która miała wtedy zaledwie 4 lata. Z powodu młodego wieku, w jej pamięci nie zachowało się wiele wspomnień z tragicznego 14 marca 1980 roku. Pamięta, że czekała na mamę z bukietem jej ulubionych kwiatów - frezji. - Pamiętam, jak babcia wyrwała mi z rąk bukiet i rzuciła go na ziemię. Pamiętam karetki pogotowia, które reanimowały rodziny zabitych pasażerów. Resztę znam z opowiadań - wspomina Natalia w książce swojej babci, Haliny Szmeterling. "Tyle słońca" to zapis rozmowy Marcina Wilka z Natalią Kukulską i Haliną Szmeterling. Natrafiamy w niej na wiele poruszających wyznań. - Gdyby Ania nie pozostawiła po sobie Natalii, nie wiem, co by się ze mną stało - wspomina babcia Kukulskiej.
Zobacz: Taniec z gwiazdami. Kolejny odcinek już dziś! Co się będzie działo?