Nergal zamiast demonicznego makijażu robi sobie zastrzyki z botoksu

2014-11-21 9:24

Adam "Nergal" Darski (37 l.), niegdyś przerażający wokalista grupy Behemoth, uznawany za wcielenie Belzebuba, dziś w niczym nie przypomina siebie sprzed kilku lat. Zamiast z diabelskimi widłami w ręku, paraduje z damskimi torebkami, nie pije krwi, a zajada dietetyczne sałatki. Zamiast demonicznego makijażu robi sobie teraz zastrzyki z botoksu!

Związek z Dodą (30 l.) na zawsze zmienił Nergala. Piosenkarka ujawniła, że lubił chodzić w jej ciuchach i raczej mu tak zostało. Ostatnio bowiem pozował do okładki jednego z magazynów w mało męskim futerku. W Internecie pochwalił się natomiast swoim nowym nabytkiem - torebką w łatki, której nie powstydziłaby się żadna polska celebrytka. Niedawno otworzył salon piękności dla mężczyzn.

Jakby tego było mało, okazuje się, że dawny książę ciemności robi sobie zastrzyki z botoksu, aby mieć gładką cerę.

- Kosmetyczka zasugerowała, że muszę sobie coś wstrzyknąć. Ale kiedyś miałem taką sytuację i poszedłem, i dałem sobie jeden policzek nakłuć czymś, ale nie pamiętam czym. Ale wywaliłem kopyta do góry, zemdlałem, uciekłem stamtąd - powiedział w jednym z programów.

I nie był to pierwszy raz, kiedy Nergal miał pietra. Pamiętamy przecież, jakie pisał rozpaczliwe SMS-y, gdy trafił z zespołem do aresztu w Rosji.

Zobacz też: Diabeł Nergal o wizycie w rosyjskim PIEKLE „Ściany były WYSMAROWANE EKSKREMENTAMI"!

No cóż, w jego przypadku sprawdza się powiedzenie: nie taki diabeł straszny, jak się go maluje. Albo raczej: jak się go umaluje...

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki