Jeden z portali, pomimo zapewnień Pawlickiej, że nie jest ono prawdziwe, opublikował zdjęcie. Rafał, chłopak modelki zapowiedział: - Sprawa jest na etapie postępowania przedsądowego, formułowane jest pismo, ale nie przeciwko hakerom, tylko przeciwko Pudelkowi, a konkretnie przeciwko dziennikarzowi, który tego newsa wypuścił, bo on rano zapytał Justynę na Facebooku czy to fake, czy oryginał i Justyna mu odpisała, że to jest fake. Zresztą, nawet w tekście umieszczono to, co powiedziała - po prostu jakby nie zgodziła się na publikację, a dziennikarz "zapomniał" o tym napomknąć.
Rozmówca portalu podtrzymał wersję swojej partnerki, mówiąc: - Było na Instagramie Justyny niecałą minutę i na zasadzie włamania się na konto. Jeżeli się dobrze przyjrzeć, a jesteśmy po konsultacji z grafikiem, to widać tam pewne mankamenty. Teraz nie będziemy o tym mówić, bo chcielibyśmy, żeby ujrzało to światło dzienne w odpowiednim momencie. Natomiast są detale, po których widać, że zdjęcie zostało zmontowane.
Na koniec optymistycznie dodał: - Osoby bliskie mają na jej temat wyrobioną opinię bez względu na to, co się pojawi w internecie. Są przygotowani na pewne rzeczy i przyzwyczaili się do fali hejtu. Żyjemy dalej, a jak to się zakończy to czas pokaże.
Zobacz także: Ostałowska zniknie z "M jak miłość"?
Polecamy również: Anna Lewandowska pochwaliła się brzuchem po porodzie. Internauci zachwyceni
Przeczytaj ponadto: Nowa prowadząca "Koła Fortuny"! Kim jest Izabella Krzan?