Znany psycholog BRONI SUPERNIANI: Nie miała czasu dla własnych dzieci, bo prowadziła program

2014-12-17 12:14

Po informacji, że syn Superniani oskarżony jest o pobicie i próbę gwałtu, w sieci zaroiło się od złośliwych komentarzy pod adresem Doroty Zawadzkiej. Ale znany psycholog, Zbigniew Nęcki, broni koleżanki po fachu i tłumaczy, że nie odpowiada za grzechy syna.

Usiłowanie doprowadzenia do obcowania płciowego poprzez użycie przemocy, powodując naruszenie czynności ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni - taki zarzut usłyszał Paweł Z. po niedzielnej imprezie w towarzystwie młodszej o rok koleżanki. I przekreślił tym samym cały zawodowy dorobek swojej mamy, która przez lata jako Superniania uczyła jak wychowywać dzieci.

Internauci nie zostawili na Zawadzkiej suchej nitki, ale w obronie Superniani staje Zbigniew Nęcki. Znany psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Super Expressem, próbuje tłumaczyć, skąd takie problemy wychowawcze z dorosłym już synem Zawadzkiej.

Zobacz też: Superniania nie może uwierzyć, że jej synalek chciał zgwałcić!

- Szewc bez butów chodzi. Często jest tak, że psycholog nie radzi sobie z własnymi bliskimi, chociaż radzi sobie z innymi. Najtrudniej być prorokiem we własnym domu. Każdy prorok, który jest we własnym domu jest domownikiem, a dla innych jest wielkim prorokiem i nauczycielem - twierdzi Nęcki. Dodaje jeszcze, że być może Superniania spędzała z synami za mało czasu. - Możliwe, że nie miała wystarczająco dużo czasu dla swoich dzieci, prowadząc program oraz stale wyjeżdżając - sugeruje.

Psycholog zastrzega jednak, że nie można obarczać Zawadzkiej tym, co zrobił jej syn. Bo jest dorosły i odpowiada za siebie i swoje czyny. - Nie może być tak, żeby rodzice do końca życia byli odpowiedzialni za własne dzieci. Ona nie może odpowiadać za to, co robi jej dorosły syn. Wychowanie w jakimś stopniu wpływa na dziecko, ale ono ma własne środowisko, ma swoje geny, swoją biologię i psychikę - stwierdza.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki