Marek Balicki

i

Autor: Marcin Smulczyński

Balicki: Zmniejszyć biurokrację

2016-02-11 3:00

Marek Balicki, lekarz, były minister zdrowia w rozmowie z ,,Super Expressem" o tym, czy obecny rząd jest pierwszym, który spełni swoje wyborcze obietnice.

"Super Express": - Minister Konstanty Radziwiłł zapowiada rewolucyjne zmiany w służbie zdrowia. Każdy będzie miał prawo do opieki medycznej, także ci nieubezpieczeni. A NFZ ma być wkrótce zlikwidowany. Co pan sądzi o propozycji PiS?

Marek Balicki: - W tym, co planuje rząd, nie widzę rewolucji. Natomiast odnosząc się do konkretów, to dobrze by było, gdyby wszyscy mieszkańcy Polski byli objęci prawem do opieki zdrowotnej. To wymóg konstytucyjny i należy to wprowadzić jak najszybciej. Mówię o tym już od kilku lat.

- Ale nie udało się panu tego wprowadzić, gdy był pan ministrem albo posłem.

- Platforma Obywatelska była temu przeciwna. Ówczesna partia rządzącą wprowadzała wtedy eWUŚ. Ten system powstał, żeby dzielić Polaków na ubezpieczonych i nieubezpieczonych. Nieubezpieczeni są często w bardzo trudnej sytuacji. Może się zdarzyć, że będą musieli zwrócić kilkadziesiąt tysięcy złotych, których nie mają. Propozycja Prawa i Sprawiedliwości o powszechnym dostępie do leczenia jest słusznym postulatem, który będzie zrealizowany.

- Nie ucierpi na tym budżet państwa?

- Budżet traci na tym, że nie wprowadzono obowiązkowego prawa do leczenia dla każdego. Szpitale i tak muszą przyjmować pacjentów, którzy nie płacą ubezpieczenia. A jeżeli ktoś nie odwiedzał przychodni, to jego leczenie w szpitalu będzie droższe.

- Służba zdrowia jest wciąż w opłakanym stanie. Ludzie czekają na wizytę u specjalisty kilka lat! Co trzeba zrobić, żeby nie było takich problemów?

- Zmienić zasady finansowania świadczeń zdrowotnych. To one w dużym stopniu powodują, że kolejki rosną, a jednocześnie coraz więcej osób przyjmowanych jest do szpitala i mamy paradoks. W liczbie przyjęć pacjentów do szpitala osiągnęliśmy średnią europejską. Chociaż ciągle mamy młode społeczeństwo. Sposób przekazywania środków finansowych na służbę zdrowia kuleje, przez to system działa nieracjonalnie.

- Minister Radziwiłł w 2017 roku planuje zwiększyć wydatki na służbę zdrowia o około 30 mld zł w skali roku.

- To dobry pomysł. Ale najważniejsze jest zmniejszenie biurokracji, żeby lekarze mogli poświęcać więcej czasu pacjentom, zamiast wpisywać dane do skomplikowanych systemów informatycznych.

Zobacz także: Grzegorz Miecugow komentuje sondaż dla Se.pl: Raczej nie oszukała