Pawel Kukiz

i

Autor: Tomasz Gola Pawel Kukiz

Kukiz: Chcemy zmian, nie żadnej władzy!

2015-09-30 4:00

Już myślałem, że systemowe media nie są w stanie mnie niczym zaskoczyć. Myliłem się. Oto we wszystkich publikatorach pojawiła się „sensacyjna informacja”: Kukiz nie wyklucza koalicji z Nową Lewicą. Jedne media  podały to jako ciekawostkę, a pewien portal, określający się mianem poświęconego, napisał wręcz że komitet Kukiz'15 chce budować antypolski i antyreligijny sojusz z palikociarnią. Wszystko piękne, gdyby nie jeden szczegół: „informacje medialne na  temat naszej rzekomej koalicji z Lewicą, czy jakąkolwiek inną partią, są nieprawdziwe!

Nigdzie i nigdy nie deklarowałem, że chcę budować koalicję z Lewicą. Co więcej, wyraźnie mówiłem (także w wywiadzie dla „Super Expressu”), że mało prawdopodobne jest wejście w koalicję rządową z kimkolwiek. Są natomiast możliwe DORAŹNE koalicje celowe w ramach poparcia konkretnych ustaw. Polegałoby to na tym, że jak na przykład PiS, przygotuje dobrą ustawę o – dajmy na to – opodatkowaniu zagranicznych podmiotów finansowych, które drenują naszą gospodarkę, niszczą polskie firmy, to taka ustawa zyska nasze poparcie. Jeśli ten sam PiS przygotuje ustawę głupią i szkodliwą, trzeba będzie głosować przeciw. Podobnie jest z Lewicą – dobre pomysły będziemy wspierać, złe – piętnować. Pomiędzy koalicją rządową, w której dwie partie podpisują umowę, rozdzielają stanowiska i współpracują przez lata, a zawartą doraźnie koalicją celową różnica jest olbrzymia. Media tego nie dostrzegają, a raczej nie chcą dostrzec. Podobnie, jak politycy partii PiS. Co ciekawe, politycy tej partii powinni mieć pełną świadomość, czym jest koalicja celowa. Spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Leszkiem Millerem po wyborach samorządowych, wspólne stanowisko w sprawie nieprawidłowości wyborczych było właśnie taką doraźną współpracą, w mojej ocenie tak właśnie wygląda koalicja celowa. I tylko takie, doraźne formy współpracy z innymi ugrupowaniami zakładamy. Nas nie interesuje władza, funkcje rządowe. Dla nas najważniejsza jest zmiana systemu, zmiana polityki. Oddanie państwa obywatelom. Nie dla nas, a dla naszych dzieci i wnuków. By nie musiały wyjeżdżać, ale by mogły zostać w Polsce. W Sejmie, jeśli komitet wyborczy Kukiz'15 dostanie się do parlamentu, będziemy zgłaszać projekty zmian, zawarte w naszej strategii rozwiązywania problemów. I dla przeforsowania ważnych dla Polski zmian, będziemy współpracować z każdym. Ale koalicji stałej, rządowej, raczej nie zawrzemy z nikim. Szkoda, że media tego nie chcą zauważyć i piszą o ruchu Kukiz'15 używając jedynie manipulacji i przekłamań. A nie zauważają naszych propozycji chociażby dotyczących odbiurokratyzowania gospodarki, reformy sądownictwa, czy zmian w prawie podatkowym. Jak widać, dla systemu i jego medialnych obrońców bezpartyjny i prawdziwie obywatelski ruch stanowi śmiertelne zagrożenie. Oni nie cofną się przed niczym.

Zobacz także: Tadeusz Płużański: Oddajmy hołd Niezłomnym!