Leszek Miller

i

Autor: Andrzej Lange Leszek Miller

Leszek Miller: Potwór Oriany Fallaci

2016-03-23 3:00

Ilekroć słyszę o kolejnej zbrodni islamskich terrorystów, wraca do mnie obraz florenckiego cmentarza i upalnej niedzieli, kiedy składałem kwiaty i zapalałem znicz na grobie Oriany Fallaci. Wybitna pisarka, która zmarła dziesięć lat temu, nie miała w tej sprawie złudzeń. Odrzucając zasadę politycznej poprawności, co w tamtym czasie było o wiele trudniejsze niż dziś, z pasją ostrzegała Europejczyków. W ostatnim artykule wołała: "Od czterech lat jak Kassandra zdzieram sobie gardło, krzycząc: &gt;Troja płonie, Troja płonie!< i rozpaczam nad losem Danajów, którzy jak w &gt;Eneidzie< Wergiliusza krążą po mieście pogrążonym w otępieniu. Od czterech lat powtarzam na próżno prawdę o Potworze i wspólnikach Potwora, czyli kolaborantach, którzy w złej lub dobrej wierze otwierają im bramy".

Fallaci z rosnącą desperacją obserwowała postępujący napływ do Europy imigrantów z krajów arabskich, ich brak chęci do asymilacji z rdzenną ludnością, brak poszanowania kultury i cywilizacji krajów ich przyjmujących, jak również próby narzucenia swoich własnych wartości i porządków obywatelom krajów ich goszczących. Z przerażeniem notowała postępujący proces rozprzestrzeniania się fundamentalizmu islamskiego. Z rozpaczą podkreślała, że radykalni wyznawcy Allaha nie dopuszczają i nie tolerują innego sposobu myślenia i zachowania - wszyscy, bez żadnych wyjątków mają podporządkować się wyznawanym przez nich zasadom i religii, jeśli tego nie zrobią, czeka ich śmierć.

Głos Fallaci był lekceważony i potępiany przez wielu polityków europejskich. Ale z biegiem czasu widać, ile było w nim racji. Skrajnie szkodliwa polityka imigracyjna kanclerz Merkel i rządów europejskich powoduje nasilanie się problemu utraty tożsamości europejskiej i przyspiesza rozprzestrzenianie się islamu w Europie. Postępująca islamizacja Europy jest faktem, a rosnące grupy jego wyznawców przedstawiają kolejne żądania zapewnienia im przywilejów i ograniczania praw rdzennej ludności. Okazują przy tym kompletny brak szacunku dla kultury i tradycji krajów, które ich przyjęły.

Wczoraj w Brukseli znów zginęli niewinni ludzie. Po raz kolejny okaże się, że masowa imigracja dostarcza bazy społecznej dla radykalnego islamu i jego najbardziej przerażającej postaci: islamskiego terroryzmu. Nikt na naszym kontynencie nie może zamykać oczu na radykalną antyzachodnią propagandę, głęboko antyliberalną ideologię sączoną w tysiącach meczetów rozsianych po całej Europie. I dlatego kraje takie jak Polska, gdzie to zjawisko jeszcze nie występuje, mają prawo powiedzieć: nie chcemy i nie dopuścimy do czegoś podobnego u siebie.

Zobacz:  Zamachy w Brukseli. Na lotnisku był Janusz Korwin-Mikke! [WIDEO]