Marcelina Zawisza

i

Autor: partiarazem.pl

Marcelina Zawisza: Sejm skazuje kobiety na śmierć

2016-09-27 4:00

Marcelina Zawisza z Partii Razem ocenia działania Sejmu w sprawie prawa do aborcji.

"Super Express": - Sejm skierował do dalszych prac projekt ustawy całkowicie zakazujący aborcji, odrzucając jednocześnie liberalny projekt "Ratujmy kobiety". Nie sądzi pani, że w obecnej sytuacji politycznej próba liberalizacji prawa aborcyjnego była z góry skazana na porażkę? Czy dla dobra kobiet lepszą taktyką nie byłoby walczenie o utrzymanie obecnie obowiązującej ustawy?

Marcelina Zawisza: - Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Polska ma jedno z najbardziej restrykcyjnych praw antyaborcyjnych w Europie. Równie restrykcyjne przepisy obowiązują tylko na Malcie i w Irlandii. Kobiety w Polsce nie mogą czuć się bezpiecznie, nie mogą korzystać z podstawowych praw, z jakich korzystają inne Europejki. Odrzucenie obywatelskiego projektu "Ratujmy kobiety" nie zaskoczyło mnie specjalnie, ponieważ obecny Sejm jest szalenie konserwatywny. PiS popiera barbarzyński projekt Ordo Iuris, który chce całkowicie zakazać aborcji. To prawo jak w Salwadorze czy Somalii! Widać też, że deklaracje PiS z okresu kampanii wyborczej i zapewnienia o wsłuchiwaniu się w głos obywateli to zwykłe kłamstwa.

Zobacz także: Kijowski podważa dane policji i podaje KURIOZALNY powód niższej frekwencji!

- Przejdźmy do sedna problemu: jakie zagrożenia niesie dla kobiet całkowity zakaz aborcji?

- Jest ich cała masa. Kobiecie za przerwanie ciąży będzie groziło więzienie. Bardzo utrudnione będzie również przeprowadzenie badań prenatalnych. Kobiety będą zmuszone do tego, żeby donosić ciążę, gdy płód np. będzie się rozwijać z bezmózgowiem - co zawsze kończy się tym, że dziecko rodzi się martwe albo umiera w cierpieniach chwilę po urodzeniu. Kobiety będą też żyły w ciągłym strachu przed państwem, będą się bały tego, że gdy będą w ciąży, natychmiast pojawi się przy nich policjant i prokurator, będą się bały, że jeżeli poronią, to prokurator będzie dochodził, czy stało się to naturalnie, czy też może kobieta zrobiła coś, by mogło do tego doprowadzić. Jeżeli zabronimy usunięcia ciąży będącej wynikiem gwałtu, to dojdzie do tego, że zgwałcone 12- czy 14-latki będą zmuszone do urodzenia. Już teraz mamy sytuację, że kobiety, które są chore i jednocześnie są w ciąży, mają problemy z wyegzekwowaniem leczenia.

- Jak to?

- Pojawiają się sygnały, że kobiety, które mają np. nowotwory, mają problemy z leczeniem chemioterapią. Jeżeli chcemy, żeby kobiety w Polsce zachodziły w ciążę i miały dzieci, to stwórzmy takie państwo, które zachęci je do tego, żeby te dzieci miały.

- Jak odnosi się pani do argumentów drugiej strony tego sporu, która twierdzi, że aborcja to morderstwo?

- Nie odbieram drugiej stronie prawa do działania w zgodzie z własnym sumieniem, jeśli to działanie nie naraża życia tysięcy kobiet na szwank. Ale projekt ustawy, który Sejm skierował do dalszych prac, doprowadzi do tego, że umierać będą kobiety.

- Ale czy zgadza się pani z tezą, że aborcja to morderstwo?

- To bzdura. Powinniśmy zaufać współczesnej medycynie. Dlatego Razem zorganizowało Czarny Protest.

Nasi Partnerzy polecają