Marek Król: Wstyd się wstydzić

2017-08-14 4:00

Marek Król dla "Super Expressu"

Jak długo można konia batem bić? Takie pytanie samo ciśnie się na usta, kiedy obserwuje się treserów i poganiaczy polskiej opinii publicznej. W kraju i za granicą woźnice medialni nieustannie batożą nasze umysły. Niemiecka agresja medialna wobec rządu PiS przypomina tę z czasów Goebbelsa w 1939 r. Zeitungi sugerują, że wstyd być Polakiem, no chyba że jest się Polakiem postępakiem liberalnym, wtedy można liczyć na życzliwość i akceptację Europy, czyli Niemiec. Dotychczas tylko rząd Donalda Tuska wynoszony był pod niebiosa w mediach niemieckich i pozostałych zeitungach Europy. Teraz Niemcy, sprawcy nieudanego na szczęście morderstwa Polski w II wojnie światowej, straszą nacjonalistyczno-katolicką dyktaturą w Rzeczypospolitej. A większość światowej opinii im wierzy, bo nikt inny nie zna się tak dobrze na nacjonalizmie jak Niemcy.

Pedagogika wstydu uprawiana wobec Polaków przez niemieckie media domaga się instytucjonalnych rozwiązań. W Berlinie powinien powstać urząd wydający zaświadczenia Polakom o tym, że nie są skażeni nacjonalizmem i antysemityzmem. Erika Steinbach, była przewodnicząca Związku Wypędzonych w Niemczech, mogłaby się zająć certyfikacją Polaków. Ma w tym wprawę, bo sama nominowała się na wypędzoną, choć urodziła się w 1943 r. w polskiej miejscowości Rumia, z której wypędzono Polaków. Certyfikowani przez Niemców Polacy mogliby, jak w czasach Steinbach, nosić znaczek "P" na piersi. "Ordnung muss sein", czyli porządek musi być, by można było odróżnić Polaka Europejczyka od polskiego nacjonalisty.

Rozmarzyłem się jak Grzegorz Schetyna, który Ziemie Odzyskane zaliczył w poczet niemieckich reparacji wojennych wniesionych przez. no właśnie, przez Stalina. Miało to być zadośćuczynienie dla Polski za zajęte przez Sowietów Kresy Wschodnie. A więc z niemieckimi reparacjami wojennymi nie miało to nic wspólnego.

Kiedy nasz rząd zgodnie atakują Niemcy i ich polscy rezonatorzy, to jestem zadowolony, ba, szczęśliwy. Zacznę się lękać dopiero wtedy, kiedy media niemieckie będą chwalić polski rząd, tak jak chwalili gabinet Tuska. Wstyd się wstydzić, kiedy bezwstydni potomkowie ludobójców, morderców milionów Polaków, wyznaczają nam normy europejskości. I do tego mianują na prawdziwych Polaków Europejczyków swoich lokai o mentalności folksdojczów.

ZOBACZ: Program 500+ działa! Wydajemy pieniądze na jedzenie, odzież i edukację

Tusk w prokuraturze. Giertych stawia mocne pytanie. Uderzy w Kaczyńskiego?

Kaczyński straszy Tuska