Kazimierz Kik

i

Autor: East News

prof. Kazimierz Kik: Morawiecki - człowiek nadziei

2016-05-05 4:00

- Z Morawieckim na razie nie wiąże się nic negatywnego. Za większością ministrów ciągnie się natomiast piętno poprzednich rządów PiS. - ocenia profesor Kazimierz Kik, politolog, w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Z sondażu dla se.pl wynika, że w roli następcy Jarosława Kaczyńskiego najchętniej widzielibyśmy Mateusza Morawieckiego. Tuż za nim uplasowała się Beata Szydło. Stara gwardia PiS daleko w tyle. Skąd ta nagła miłość do wicepremiera?

Prof. Kazimierz Kik: - Po pierwsze, z nazwiskiem Morawieckiego kojarzy się najlepszy w tym momencie projekt gospodarczy. Wiadomo, że w polityce gospodarką zarówno się wygrywa, jak i przegrywa. Na razie wicepremier na tym zyskuje.

- Myśli pan, że Polacy rozkochali się w jego programie? Chyba mało kto wie, o co tam chodzi i z czym to się je.

- Oczywiście na poziomie szczegółowym ten program dla większości Polaków to czarna magia. Wiążą się z nim jednak dwa hasła, które bliskie są sercu wyborców - reindustrializacja i repolonizacja polskiej gospodarki. To trafia do ludzi. Tym bardziej że idzie to w zupełnie innym kierunku, niż proponowała Platforma i jest jakąś obietnicą. Nazwisko Morawieckiego kojarzy się Polakom z nadzieją. Jest jeszcze coś bardzo ważnego.

- Co takiego?

- To niezwykle sprawny człowiek. Wyróżnia się na tle pozostałych ministrów rządu PiS, którzy - delikatnie mówiąc - są, jacy są. Z Morawieckim na razie nie wiąże się nic negatywnego. Za większością ministrów ciągnie się natomiast piętno poprzednich rządów PiS.

- Świeżość to chyba słowo klucz. Rok temu też zapytaliśmy Polaków o to, kto powinien zastąpić Kaczyńskiego. Wyszło, że Andrzej Duda, który też dopiero rozpychał się na scenie politycznej.

- Potwierdza to pozycja w tym sondażu Beaty Szydło. To nadal świeża twarz, która firmowała wyborcze zwycięstwo PiS. W połączeniu z Morawieckim tworzą sprawny duet, który jest nową odsłoną PiS. Oczywiście za wszystkim stoi Jarosław Kaczyński, ale udało mu się wprowadzić do swojej partii sporo nowej energii i to się Polakom podoba.

Zobacz także: Jan Grabiec: To PiS anarchizuje życie publiczne