Rafał Ziemkiewicz:Zejście do poziomu Newsweeka

i

Autor: Andrzej Lange

Rafał Ziemkiewicz: Konflikt buduje wizerunek Dudy

2017-04-24 4:00

Rafał Ziemkiewicz o wyniku sondażu "Super Expressu". Andrzej Duda przegrywa z Donaldem Tuskiem.

"Super Express": - Z opublikowanych przez "Super Express" sondaży wynika, że gdyby doszło do drugiej tury wyborów prezydenckich Donald Tusk kontra Andrzej Duda, były premier wyraźnie pokonałby obecnego prezydenta. Z kolei w sondażu partyjnym przewaga PiS nieco się zmniejsza, jednak wciąż wygląda stabilnie. Z czego wynikają te różnice?

Rafał A. Ziemkiewicz: - Do sondaży podchodzę z dużą ostrożnością. To trochę wróżenie z fusów, bo ludzie odpowiadający ankieterowi mówią to, o czym myślą w danym momencie. Zupełnie inaczej wygląda to, gdy trzeba wyjść z domu do lokalu wyborczego, zakreślić krzyżyk przy konkretnym nazwisku, wrzucić kartkę do urny wyborczej. Wtedy ta decyzja jest zdecydowanie bardziej przemyślana. Do wymienionych sondaży trzeba podchodzić tym bardziej ostrożnie, że porównują one rzeczy nieporównywalne.

- To znaczy?

- Donald Tusk nie funkcjonuje w polskiej polityce. Aby zawalczyć o prezydenturę, musiałby tu przyjechać, zmierzyć się z sytuacją na miejscu. Teraz chodzi w nimbie faceta na wysokim stanowisku w Europie, nie musi się odnosić do 500 plus,bezrobocia itd. Poza tym, gdy Aleksander Kwaśniewski próbował wrócić do polityki, to początkowo wydawało się, że to dobry pomysł, w sondażach notował dobre wyniki, bo ludzie pamiętali dawnego Kwaśniewskiego. Jednak gdy zderzył się z rzeczywistością, okazało się, że dwa razy do tej samej rzeki nie powinno się wchodzić.

- Sprawa korespondencji z Antonim Macierewiczem, to, że przez rok prezydent nie uzyskał odpowiedzi szefa MON na swoje listy, została odebrana jako słabość Andrzeja Dudy.

- Inna jest sytuacja partii, która walczy o miejsca w parlamencie, a inna prezydenta. Partia, która ma ponad 30 proc. twardego elektoratu, nie musi przejmować się tym, ze aż 60 proc. stanowi jej elektorat negatywny. W przypadku prezydenta jest na odwrót - należy zadbać właśnie o to, by jak najmniej ludzi do siebie zrazić. W tym kontekście upublicznienie sporu z Macierewiczem, który jest popularny jedynie w najtwardszym elektoracie PiS, Andrzejowi Dudzie buduje wizerunek. Owszem, może tracić na tym, że jest nieskuteczny, że szef MON go poniża. Ale dodaje to też sympatii prezydentowi, jako temu, który się szalonemu Macierewiczowi przeciwstawia. Andrzej Duda musi grać przede wszystkim o to, żeby sobie ludzi nie zrażać. A w Polsce ludzie oczekują od niego, by był celebrytą, umiał ładnie przemówić, nie przynosił obciachu. Proszę zauważyć, że najbardziej nielubianymi prezydentami byli ci, którzy prowadzili politykę aktywną - Lech Wałęsa ze swoimi ciągłymi awanturami i Lech Kaczyński, który miał konflikt z większością rządową. Najlepiej oceniany był, i chyba jest, Kwaśniewski, który może i prowadził politykę, ale zakulisową. Otwarcie nigdy nie wchodził w konflikt. I myślę, że Duda będzie szedł w tym kierunku.

- We wspomnianym sondażu poparcia dla ugrupowań bardzo dobre wyniki uzyskuje Kukiz'15 i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zaskoczenie?

- To pozytywne, że coraz więcej Polaków nie chce polityki plemiennej i wybiera coś innego niż PiS bądź PO. Poparcie dla SLD jest zaskoczeniem, tu trzeba poczekać na kolejne sondaże, czy ten trend się potwierdzi. Stopniowy wzrost dla Kukiz'15 widoczny jest od miesięcy.

Zobacz: Marek Migalski: Prezydent nie jest świadomy własnej siły