Sławomir Jastrzębowski: Ani kroku w tył. Chcemy prawdy!

2018-01-30 19:49

Relacje polsko-żydowskie muszą być oparte na prawdzie. A w fundamencie prawdy muszą tkwić dwie wielkie kolumny wspólne dla obu narodów, które poniosły największą ofiarę w czasie II wojny światowej. Za piekło na Ziemi w czasach pogardy odpowiada państwo niemieckie i naród niemiecki. Za zbrodnie odpowiadają Niemcy! I po drugie, ani naród polski, ani naród żydowski, ani państwo polskie nie odpowiadają za mordy, które miały miejsce w latach 1939-1945. To, że wśród Żydów i wśród Polaków znajdowali się szmalcownicy i mordercy, to zupełnie inna sprawa. Trzeba o tym mówić z całą mocą i z dobrą wolą ustalania prawdy.

Nie wytrzemy z pamięci Żydówki Stelli Kuebler, która według szacunków zadenuncjowała około 3 tys. Żydów. Nie wytrzemy z pamięci haniebnych pogromów na Żydach, w których z pewnością brali udział Polacy. Nie wytrzemy z pamięci Judenratów w gettach współpracujących z niemieckimi zbrodniarzami. Nie wytrzemy z pamięci Jedwabnego, Radziłowa czy Kielc. Przykłady zbrodni Żydów i Polaków w czasie wojny można mnożyć, ale mnożąc je, opisując, badając, nie tracąc z oczu faktów, że wśród niektórych Żydów istniały nastroje antypolskie, a wśród niektórych Polaków nastroje antyżydowskie, musimy my, Polacy i Żydzi, pamiętać: za zbrodnie odpowiedzialni są Niemcy, ich państwo i ich naród. To Niemcy otworzyli piekło, w którym znaleźli się bohaterowie i zbrodniarze. Wina Żydów i Polaków to wina ludzi, nie narodów i nie państw. Polska ustawa mówiąca o karze za oszczerstwa wobec Polaków jest dobra i potrzebna. Niech nikt nie da się nabrać, że jest inaczej. Nam nie chodzi o kwestionowanie badań naukowych, publicystyki, dzieł artystycznych czy wolności słowa. Nam chodzi o prawdę i pamięć naszych umęczonych przodków opluwanych po śmierci "polskimi obozami". Za długo Polacy byli chłopcami do bicia na arenie międzynarodowej. Dość.

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Kochani Izraelici. Nie ma pola do dyskusji