Więzienie za jazdę po pijanemu, konfiskata aut, surowe kary dla drogowych morderców

2014-01-04 3:00

"Super Express" ponownie wypowiada wojnę pijanym kierowcom. Według najświeższych danych policji w minionym roku zatrzymano 162 tys. nietrzeźwych kierujących. Przez pijanych morderców życie straciło 3,3 tys. osób, a niemal 43,5 tys. zostało rannych. Czas z tym skończyć!

Na początek przypomnienie. W sierpniu 1998 roku nasza gazeta po raz pierwszy rozpoczęła akcję "Stop pijanym kierowcom", do której dołączył I Program Polskiego Radia. Jej wynikiem było zaostrzenie prawa w 2000 roku - już sama jazda po pijanemu stała się przestępstwem. Od tego czasu liczba wypadków, które spowodowali pijani kierowcy, zmniejszyła się, ale nadal jest ich za dużo.

Potrzebne są kolejne zmiany w prawie. Jeśli politycy ich nie chcą, musimy je na nich wymusić. Taka inicjatywa - naszym zdaniem - miałaby większe szanse w Sejmie. Każdy najlepszy pomysł PiS, Solidarnej Polski czy SLD zostanie bowiem uznany przez PO za zły i odwrotnie. Nie pozwólmy, żeby przez polityczne gierki cierpieli niewinni ludzie.

Bo czy trzy lata więzienia dla 48-latka, który potrącił śmiertelnie 78-letnią niepełnosprawną kobietę przechodzącą po pasach to nie kpina i policzek dla jej krewnych? Niskie wyroki dla pijanych kierowców to pierwsza rzecz, którą chcemy zmienić. Popierają nas w tym prawnicy. Uważają, że sądy zbyt często stosują dolny pułap kar. Kolejnym problemem jest też to, że kary są zawieszane. - Zapadają skandalicznie niskie wyroki. Skazuje się sprawców na kary w zawieszeniu, na dwa, trzy lata więzienia w warunkach recydywy.

Minimalna kara za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym przy następstwie śmierci człowieka, kiedy sprawca jest pod wpływem narkotyków czy alkoholu, wynosi trzy lata pozbawienia wolności. Czy nie powinno to być osiem lat? Co za różnica czy ktoś zabił twoje dziecko z pistoletu czy potrącił je na drodze? - pyta prawnik prof. Tomasz Siemiątkowski. Uważamy w końcu, że sądy powinny orzekać konfiskatę auta. - Kara więzienia nie zawsze jest skuteczna. Odpowiedzialność majątkowa może bardziej odstraszać - uważa mec. Piotr Andrzejewski (71 l.), sędzia Trybunału Stanu.

To są na razie nasze propozycje, o których chcemy rozmawiać. W przyszłym tygodniu planujemy w naszej redakcji debatę z udziałem ekspertów, po której opracujemy dokładne propozycje zmiany prawa. Potem wspólnie będziemy przekonywać polityków do poprawy prawa. Już raz nam się udało, uda się i tym razem!

Nasi Partnerzy polecają