Dramat mieszkanki Sosnowca: Kominiarz ukradł mi pieska

kaz

2016-10-27 7:00

Udawał kominiarza. Łaził po domach w Sosnowcu i wciskał ludziom kalendarze. I rozglądał się, co by tu zwędzić. W bloku przy alei Zwycięstwa ukradł psa. - Złapał Iva na klatce schodowej i zniknął - rozpacza Kaja Baldys, właścicielka maltańczyka.

Najnowsze z działu

Kilka słów o obligacjach skarbowych

Obligacje skarbowe – słowniczek dla początkujących

Tekst sponsorowany

Oszczędnościowe obligacje

Jak inwestować w obligacje skarbowe?

Tekst sponsorowany

Badania CBOS „Korzystanie z internetu w 2023 r.”

Jak kupujemy oszczędnościowe obligacje skarbowe

Tekst sponsorowany

Rodzaje obligacji ze względu na oprocentowanie

Jak nalicza się zysk w obligacjach skarbowych?

Materiał sponsorowany

Jak działają obligacje skarbowe

Oszczędnościowe obligacje skarbowe – jak to działa?

Materiał sponsorowany

- To był krótko ostrzyżony, ciemny blondyn koło trzydziestki, ubrany w ciemnozieloną kurtkę - opisuje złodzieja pani Kaja, która wdrożyła w tej sprawie prywatne śledztwo. - Dziwnie mówił, jakby miał kluchy w gębie - dodaje. Ustaliła, że fałszywy kominiarz wsiadł z jej pieskiem do pociągu relacji Katowice - Zawiercie. Wysiadł w Dąbrowie Górniczej. Prawdopodobnie tam mieszka. - Myślę, że będzie chciał sprzedać komuś Iva. Pies ma na mosznie czarną plamę i krzywy zgryz. Pomóżcie mi go odzyskać - prosi pani Kaja. Można do niej dzwonić pod numer 519 696 051.

Zobacz: Policyjna wpadka.... Złodziej zwiał radiowozem, bo kluczyki były w stacyjce