Expressem: śmierć w klubie ze striptizem, okradła przyjaciółkę, diabelski kamień poświęcony

2014-10-01 4:00

Sprawdź co się działo w Polsce!

Śmierć w klubie ze striptizem

Tragicznie zakończyła się dla jednego z klientów chęć zabawienia się we wrocławskim klubie ze striptizem. Chciał wejść do klubu, ale zatrzymała go ochrona. Na nic zdały się protesty. Rozsierdziły tylko jednego z ochroniarzy, który tak brutalnie uciszał mężczyznę, że trzeba było do niego wezwać pogotowie. W szpitalu stwierdzono, że doznał poważnych obrażeń czaszki. Wkrótce zmarł. Ochroniarzowi za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do 12 lat więzienia.

Okradła przyjaciółkę

Wieloletnia zażyłość dwóch niewiast spod Tarnowa legła w gruzach, gdy jedna okradła drugą! 26-letnia mieszkanka Dąbrówki Szczepanowskiej w czasie wizyty u przyjaciółki ukradkiem wyjęła jej z portfela tysiąc złotych i 20 euro. Nie chciała się przyznać do kradzieży, więc wezwano policjantów. Odkryli pieniądze w bieliźnie złodziejki. Teraz grozi jej kara do 5 lat więzienia.

Zobacz też: Warszawa. Zbrodnia pod Płońskiem. Zamordowali staruszka

Diabelski kamień poświęcony

W Klecinie stanął pomnik upamiętniający jedną z miejscowych legend - o diable, który rzucił głazem w kościół św. Elżbiety, ale z boską pomocą głaz zatrzymał się w tej właśnie miejscowości. Na złość mieszkańcom żaden z księży nie chciał jednak poświęcić diabelskiego głazu, nawet proboszcz klecińskiej parafii. Duchowni tłumaczyli się brakiem czasu, ale tak naprawdę odstraszały ich odwzorowane na pomniku ślady szatańskich pazurów! Ostatecznie pomnik poświęcił ks. Bronisław Kupper z Bielan Wrocławskich.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki