Wideo
Pogoda
Quizy
Nici tej szokującej historii zbiegają się w Bukareszcie. To tam 17 lutego wspólna akcja polskich i rumuńskich śledczych doprowadziła do zatrzymania 37-letniego mężczyzny uchodzącego w kręgach zboczeńców za "króla pedofilów". Okazał się nim Polak od lat mieszkający w Bukareszcie. Na wniosek rumuńskiej prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące, a w ręce śledczych wpadła bogata kolekcja pedofilskich treści, którą mężczyzna przechowywał na twardych dyskach, pendrive'ach i płytach DVD.
Teraz śledztwo potoczyło się wartko. Przyciśnięty do muru pedofil zaczął sypać swoje międzynarodowe kontakty, a koordynowana przez Europol akcja doprowadziła mundurowych m.in. na Mazowsze w okolice Siedlec. Bo właśnie tam mieszkał 40-letni mężczyzna, który w pedofilskim interesie wykorzystał 6-letniego synka. Kim jest? Czym jeszcze się zajmował oprócz kręcenia obrzydliwych filmików z własnym dzieckiem? Wszelkie szczegóły tej szokującej sprawy zostały na razie utajnione dla dobra śledztwa i osób w nie zamieszanych. Wiadomo tylko, że mężczyzna ma na imię Piotr, że przyznał się do winy, został aresztowany na trzy miesiące, a jego syn, 6-letni Bartek, trafił już do rodziny zastępczej.
- Jest to duży sukces policji w walce z tego rodzaju przestępstwami - mówi mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. - Na trop mężczyzny i siatki pedofilskiej wpadliśmy w wyniku ciężkiej pracy prowadzonej z innymi jednostkami policji, w tym rumuńskiej. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone, że nastąpią kolejne zatrzymania.
Podcasty
Playlisty tematyczne
