Kajetan P. utrudnia pracę prokuraturze. Co się stało?

2016-03-02 9:42

Kajetan P., który został oskarżony o brutalne morderstwo Katarzyny J. odmówił wzięcia udziału w wizji lokalnej - dowiedziało się TVP Info. Mężczyzna wcześniej wyraził na to zgodę, ale później zmienił zdanie. Wiadomo, że Hannibal z Żoliborza przyznał się do winy zabójstwo i zdecydował się, żeby bronił go adwokat z urzędu.

Zbrodnia, którą popełnił Kajetan P. wstrząsnęła całą Polską. Hannibal z Żoliborza w brutalny sposób zamordował lektorkę języka włoskiego, Katarzynę J. a następnie uciekł z Polski. Dzięki połączonej pracy policji, Interpolu oraz Europolu, mężczyznę udało się zatrzymać na Malcie 17 lutego. Z informacji uzyskanych przez Super Express wynika, że tam szykował się już do ucieczki do krajów położonych w północnej części Afryki. Został zatrzymany w momencie, gdy wysiadał z autobusu komunikacji miejskiej w stolicy Malty. Był zdziwiony. Policjanci znaleźli przy nim nóż.

Zobacz: Hannibal z Żoliborza obciął głowę nożem, a nie brzeszczotem

26 lutego Kajetan P. został przetransportowany do Polski wojskową CASĄ. Teraz poznaliśmy szczegóły akcji. Jak się dowiedziało Radio ZET, Hannibal z Żoliborza rzucił się na funkcjonariuszy w momencie podchodzenia samolotu do lądowania. Od razu został obezwładniony przez funkcjonariuszy. - Nic poważnego się nie stało, zastosowano chwyt obezwładniający - powiedziała Iwona Kuc ze stołecznej policji.

Zobacz: Hannibal z Żloliboża wróci do Polski lotem skazańców

Jak ustaliło TVP Info, Kajetan P. odmówił wzięcia udziału w wizji lokalnej, mimo że wcześniej wyraził na to zgodę. Hannibal z Żoliborza obecnie znajduje się w areszcie śledczym. - Dyrektor aresztu śledczego uznał osadzonego Kajetana P. za niebezpiecznego - poinformował w poniedziałek Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. A to oznacza, że zamiast do zwykłej celi, Hannibal z Żoliborza trafił do małej klitki pod stałym nadzorem. Siedzi sam, z nikim nie ma kontaktu, a przez całą dobę pilnują go specjalnie przeszkoleni strażnicy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają