Krakow: Mąż wybaczył żonie zdradę a ona zabrała mu dom

2013-05-15 11:35

Kompletnie zwariował na punkcie swej Ani. Ciężko pracował, by miała wszystko. Kiedy więc dowiedział się, że go zdradziła, wpadł w szał. Zabił kochanka żony, a potem spalił jego zwłoki. Teraz czeka na wyrok w policyjnym areszcie. Ukochanej zaś przebaczył... i oddał jej majątek. Niewierna kobieta jakby tylko na to czekała. Zabrała mu dom i złożyła pozew o rozwód.

Ta tragiczna historia wstrząsnęła całą Polską. Mariusz F. (44 l.), majętny inżynier z Krakowa, zastrzelił Pedra F. (†45 l.), Portugalczyka, wiceprezesa ogromnej firmy dewelopersko-budowlanej. Spalone zwłoki obcokrajowca znaleziono przed rokiem w podkrakowskich Mydlnikach.

Okazało się, że Polak zabił z zazdrości o żonę. Anna R.-F. miała romans z ognistym południowcem.

Kiedy Mariusz F. się o tym dowiedział, początkowo nie chciał uwierzyć. Ania była przecież miłością jego życia. Poznał ją, kiedy miała zaledwie 19 lat. Szybko zdecydowali się na ślub, urodziła im się dwójka dzieci. Mężczyzna wybudował dla nich dom wart trzy miliony złotych. Myślał, że zawsze będą razem... - Jak mogła to zrobić? - zadawał sobie pytanie.

>>>>>> Żona Żebrowskiego ma dość! Chce być gwiazdą!

Kiedy przeczytał SMS-y, które żona pisała do kochanka, zdecydował, że musi z nim porozmawiać. Zadzwonił do Portugalczyka pod numer, który znalazł u żony. Umówili się na stacji benzynowej...

Resztę znamy z policyjnych relacji. Między mężczyznami, którzy rozmawiali w samochodzie, doszło do szamotaniny. Mariusz wyjął pistolet i wypalił... Pedro zginął.

Mariusz F. został aresztowany, a przed krakowskim sądem kilka tygodni temu rozpoczął się jego proces.

Anna R.-F. nie znienawidziła męża. Wręcz przeciwnie. Po wszystkim zapewniała go o swej gorącej miłości. Pisała do więzienia płomienne listy. Romans tłumaczyła jedynie... okazałą męskością i wręcz niesamowitą sprawnością seksualną kochanka z Południa. Obiecywała mężowi, że będzie na niego czekać...

Mężczyzna uwierzył. I przekazał żonie pełnomocnictwa do zarządzania ich wspólnym majątkiem. Wtedy ona przepisała ich wspólny dom na siebie, po czym złożyła sprawę o rozwód bez orzekania o winie.

- Potwierdzamy, do sądu wpłynął wniosek o rozwód z powództwa kobiety - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym sądu.

Anna R.-F. nie chciała z nami rozmawiać. Wciąż mieszka w wielkim domu, który wybudował mąż.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki