MAFIA wnuczkowa rozbita!

Jego żona Sylwia K. (47 l.) oraz syn Roman K. (28 l.) zarobili ponad pół miliona złotych, a drugi syn na jednym przekręcie zarobił prawie 2 miliony złotych.

Nad rozbiciem cygańskiej mafii polska policja pracuje już ponad dekadę. To właśnie wtedy Arkadiusz Ł. ps. "Hoss" wymyślił metodę "na wnuczka" i zaangażował do tego całą liczną rodzinę. Ich ofiarami najczęściej byli obywatele Niemiec, Austrii i Szwajcarii, bo tamtejsi emeryci są po prostu zamożniejsi. Mafijne dolce vita miało skończyć się w 2014 roku, gdy warszawska policja zatrzymała bossa i dwóch jego wspólników. Ale oszuści szybko wyszli z więzienia, wpłacając pół miliona kaucji w gotówce.

Kilka tygodni temu policjanci z Centralnego Biura Śledczego dorwali w luksusowym apartamencie w centrum Gdańska żonę i syna słynnego Hossa. Roman K. (28 l.) i jego matka Sylwia K. ( 47 l.) zostali namierzeni po tym, jak wyłudzili od szwajcarskiej emerytki 125 tysięcy franków, a od starszego pana z Niemiec dostali 25 tysięcy euro.

Tuż przed majówką w Krakowie wpadli kolejni Romowie. Syn "Hossa" Piotr K. (26 l.) i jego kuzyn Kevin H. (22 l.) zostali złapani podczas próby wyłudzenia 40 tysięcy franków od Szwajcara, którego już wcześniej naciągnęli na 400 tysięcy franków, czyli około 1,6 miliona złotych.

Policjanci znaleźli przy nich kosmicznie drogie zegarki, biżuterię i sporą ilość obcej waluty. - Przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i oszustw - mówi kom. Agnieszka Hamelusz z CBŚP.

Jak udało nam się ustalić, policja szuka m.in. najstarszego syna bossa, czyli Marcina K. (29 l.) ps. "Lolli", który od dwóch lat skutecznie się ukrywa. Sam "Hoss", mimo że minęły prawie dwa lata od zatrzymania, ciągle nie stanął przed sądem.

Zobacz: Na autostradzie A4 spłonął Mercedes. Ogień przeniósł się na ekrany akustyczne