Mordy: Mąż mnie katował bo nie chciałam zboczonego seksu

2010-09-15 20:00

Edyta Zych (24 l.) z Mord (woj. mazowieckie) przeklina dzień, w którym poślubiła Piotra Z. (26 l.). Gdy go poznała, był sympatycznym i romantycznym mężczyzną. Skąd mogła wiedzieć, że po roku ukochany stanie się seksualnym dewiantem.

By zaspokoić swe chore żądze, wymyślał najdziwniejsze pozycje łóżkowe, a gdy pani Edyta nie chciała uprawiać z nim seksu, bił ją. Gdy powiedziała dość i postanowiła odejść, ukarał ją okrutnie - porozwieszał po okolicy jej nagie zdjęcia.

Edyta Zych kilka lat temu była najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Miała dom i wymarzonego męża. Ale, niestety, po roku coś zaczęło się psuć. Wyśniony mężczyzna stał się tyranem, któremu tylko seks był w głowie. Gdy nie chciała iść z nim do łóżka, dusił ją poduszkami i okładał pięściami.

Patrz też: Zdjęcia z tajnego ślubu Jana Wieczorkowskiego

- Fascynował się seksem oralnym - mówi Edyta Zych. - Ciągle mówił, jak będziemy się kochać i co go pociąga w łóżku. Zmuszał mnie do robienia obrzydliwych rzeczy. Gdy tego nie chciałam i opierałam się, bił mnie tym, co akurat miał pod ręką. Czułam do niego obrzydzenie. Nie chciałam współżyć z takim bydlakiem i zboczeńcem. Wtedy krzyczał, że jestem kur… i muszę robić to, co on chce. Znęcał się nade mną przez trzy lata - wyznaje kobieta.

Edyta Zych cierpiąc, znosiła tyranię męża. - Płakałam w samotności nocami, bo bałam się komukolwiek powiedzieć o tym, co ze mną wyprawiał. Straszył mnie, że jak się wygadam, to ze mną będzie źle. Miałam zakaz spotykania się ze swoją rodziną - opowiada o swoim koszmarze kobieta. Gdy zagroziła, że odejdzie, pobił ją i w zemście porozwieszał po okolicy jej nagie zdjęcia. Wtedy kobieta nie wytrzymała. - Poszłam na policję z obdukcją i opowiedziałam o wszystkim. Już nie miałam siły - mówi pani Edyta. Mężczyzna dostał prokuratorskie zarzuty pobicia, fizycznego i moralnego znęcania się oraz rozpowszechniania treści pornograficznych. Grozi za to 12 lat więzienia.

- Sprawa Piotra Z. (26 l.) trafiła do Sądu Rejonowego w Siedlcach. Za swe czyny odpowie jeszcze w tym tygodniu - mówi podinspektor January Majewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki