Józef Wesołowski był oskarżony o pedofilię. Nie doczekał jednak procesu i kary, zmarł nagle w piątek nad ranem. Jego ciało zostało znalezione w watykańskim mieszkaniu, gdzie przebywał w ramach aresztu domowego od września 2014 roku. Przyczyną śmierci nie było samobójstwo, jak sugerowały włoskie media, ale zmarł on śmiercią naturalną na zawał serca, tak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok. Jak podał rzecznik Watykanu o. Ciro Benedettini, uroczystości pogrzebowe Wesołowskiego odbędą się w najbliższy poniedziałek po południu w Watykanie. Później, po załatwieniu wszelkich formalności ciało byłego duchownego, zostanie przetransportowane do Polski. To właśnie w kraju zostanie on pochowany, Nie wiadomo jednak, gdzie odbędzie się pogrzeb. Wesołowski pochodził z jednej z małopolskich miejscowości. Obecnie trumna z ciałem zmarłego jest wystawiona w kaplicy Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.
Czytaj: Arcybiskup pedofil się zabił?