Śmierć 25-latka na komisariacie we Wrocławiu

i

Autor: MAREK DURAJCZYK Śmierć 25-latka na komisariacie we Wrocławiu

Policjanci, którzy zatrzymali Igora zostali odsunięci od czynności służbowych

2016-05-19 15:41

Czterech policjantów, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu Igora S. we Wrocławiu, zostało odsuniętych od czynności służbowych. Wśród nich jest funkcjonariusz, który poraził 25-latka paralizatorem, gdy ten miał na sobie kajdanki, co jest niezgodne z prawem. Sprawą zajmuje się prokuratura w Legnicy.

Śledztwo w sprawie śmierci Igora S. w komisariacie we Wrocławiu zostało przeniesione do Legnicy, po to, aby zachować bezstronność i obiektywizm. Jak podaje serwis GazetaWroclawska.pl czterech policjantów, którzy uczestniczyli w niedzielnym zatrzymaniu 25-latka zostało odsuniętych od czynności służbowych. Powodem jest m.in. postępowanie niezgodnie z przepisami. Jeden z funkcjonariuszy miał użyć paralizatora wobec Igora, kiedy ten był skuty kajdankami. Natomiast trzech pozostałych przebywa na zwolnieniach lekarskich. - informuje Polskatimes.pl. - Mogę tylko powtórzyć, że funkcjonariusze są odsunięci od zadań służbowych i są do dyspozycji prokuratora - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Igor S. zmarł w niedzielę, 15 maja po tym, jak został zatrzymany przez funkcjonariuszy i przewieziony do komendy. Jego ojciec twierdzi, że 25-latek został przed śmiercią pobity.

Zobacz: Śmierć Igora we Wrocławiu. Stonoga apeluje do Ziobry

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki