Rybnik. Śmierć 3-latki w rozgrzanym samochodzie. Konferencja prokuratury

2014-06-16 11:49

Śmierć 3-letniej Oliwki z Rybnika wstrząsnęła Polską. Bezradna dziewczynka umierała przez kilka godzin w rozgrzanym do 70 st. C. samochodzie. Tuż po tragedii, Krzysztof Ś. - ojciec dziecka, który zapomniał o córce i zostawił ją w aucie, trafił do szpitala psychiatrycznego. Dopiero w ostatni piątek został przesłuchany. Dziś prokurator poinformował o dotychczasowych ustaleniach śledztwa.

Krzysztofowi Ś. postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Ojciec 3-letniej Oliwki został przesłuchany w charaketrze podejrzanego 13 czerwca w szpitalu psychiatrycznym, do którego trafił tuż po tragedii. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie zawiózł dziewczynki do przedszkola i zostawił ją na kilka godzin w samochodzie - czytamy na tvp.info.

Zobacz: Rybnik. Śmierć 3-latki: żona wybaczyła mężowi, że zostawił Oliwkę w rozgrzanym aucie [AKTUALIZACJA - są zarzuty!]

– Przesłuchanie to odbyło się za zgodą lekarzy na terenie szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Mężczyźnie przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 155 kodeksu karnego – powiedział na antenie TVP Info prokurator Michał Szułczyński.

Do tragedii doszło we wtorek. Z ustaleń policji wynika, że Krzysztof Ś. miał zawieźć córkę do przedszkola. Oskarżony prawdopodobnie zapomniał o Oliwce i zostawił ją w samochodzie na parkingu, po czym udał się na kilka godzin do pracy.

– Otrzymaliśmy wstępne wyniki badań sekcji zwłok 3-letniej Oliwii. Wyniki te wskazują, że przyczyną zgonu był udar cieplny, spowodowany przegrzaniem organizmu na wskutek działania wysokiej temperatury, panującej w zamkniętym samochodzie – poinformował Jacek Sławik z prokuratury w Rybniku.

Prokurator dodał, że zgon dziecka nastąpił prawdopodobnie kilka godzin przed znalezieniem zwłok. Analiza monitoringu pozwoliła ustalić godzinę wjazdu i wyjazdu Krzysztofa Ś. na parking w Rybniku.

– Można ustalić że samochód wjechał o 6.46, a wyjechał o 15.04 – powiedział prokurator.

Ojciec zmarłej Oliwki nadal przebywa w szpitalu. Nie zastosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych. Prokurator Michał Szułczyński podkreślił, że "ewentualne opuszczenie szpitala (przez Krzysztofa Ś.) będzie uzależnione od wskazań medycznych".

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki