Rutkowski, Tylman

i

Autor: fotomontaż "SE"

Śmierć Ewy Tylman. Krzysztof Rutkowski już dawno wiedział, że Adam Z. jest niewinny

2017-02-20 19:06

Sprawa Ewy Tylman ciągnie się od końca listopada 2015 roku. W śledztwo niezależnie od działań policji i prokuratury zaangażował się słynny detektyw Krzysztof Rutkowski. 20 lutego zwolniono z aresztu Adama Z. -  głównego podejrzanego w sprawie. Rutkowski od dawna podejrzewał, że chłopak jest niewinny śmierci 26-latki.

Detektyw Krzysztof Rutkowski znowu miał rację? Wiele na to wskazuje. 20 lutego sąd wypuścił na wolność Adama Z., który był głównym podejrzanym w sprawie śmierci Ewy Tylman. Wygląda na to, że Z. zostaną postawione nowe zarzuty. Nie będzie sądzony za zabójstwo, ale za nieudzielenie pomocy osobie potrzebującej. Okazuje się, że Rutkowski od dawna podejrzewał, że chłopak nie zabił Tylman z miną krwią.

Już w czerwcu 2016 roku zwrócił uwagę, że Z. nie mógł zabić Tylman, ponieważ na jego butach nie było śladów błota, co świadczy o tym, że nie schodził on nad brzeg rzeki. - Moim zdaniem, poznańska prokuratura robi show, przedłużając areszt Adamowi Z.. Nie sądzę, by przyczynił się on do śmierci Ewy Tylman - podkreślał wówczas Krzysztof Rutkowski.Jak widać długoletnie doświadczenie i zmysł detektywa, znów nie zawiodły Rutkowskiego.

Zobacz: Śmierć Ewy Tylman. Brat ofiary komentuje wypuszczenie Adama Z. na wolność

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki