Sukces Super Expressu: Julka ma nowe nóżki i uczy się chodzić

2016-02-08 3:00

Jeszcze rok temu wydawało się niemożliwe, by zebrać ogromną sumę potrzebną do tego, aby mała Julka Piskorska (2,5 r.) z Lubartowa poleciała do specjalistycznej kliniki na Florydzie w USA, gdzie lekarze mogliby pomóc ocalić jej nóżki i dać jej nowe życie. Dzięki pomocy naszych Czytelników i samego papieża Franciszka pieniądze się znalazły, a operacja udała. Kilka dni temu Julka wróciła do domu... na własnych nogach.

O Julce pisaliśmy w marcu ubiegłego roku. Dziewczynka urodziła się z hemimelią kości, czyli brakiem kilku z nich. - Jedynym ratunkiem będzie amputacja nóżek i zastąpienie ich protezami - orzekli lekarze w Polsce. Dorota Piskorska, mama dziewczynki, dowiedziała się o działającym na Florydzie w USA Instytucie Wydłużania Kończyn dr. Drora Paleya. - Szanse powodzenia operacji oceniam na 99 proc. - powiedział amerykański lekarz. Przez kilka miesięcy udało się zebrać 350 tys. dolarów, a wielki wkład w ratunek miał sam papież Franciszek, który przekazał część brakującej sumy.

Pod koniec maja Julka przeszła operację. - Mamusiu, zobacz, mam nowe nóżki - tych słów córki pani Dorota nie zapomni do końca życia. Na drugi dzień dziewczynka już prawie chodziła!

Kilka dni temu wraz z mamą wróciła do rodzinnego Lubartowa. - Przed nami teraz żmudna i ciężka rehabilitacja, która ma nauczyć ją m.in. prawidłowego stawiania kroków - opowiada mama. Kiedy Julka będzie większa, będzie musiała przejść kolejną operację. Dlatego pomoc dziewczynce jest wciąż potrzebna.

ZOBACZ: Papież porozmawia z patriarchą Cyrylem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki