Wypadek tramwaju w Łodzi

i

Autor: Cezary Pecold Sprawca został zatrzymany, gdy wytrzeźwieje, złoży zeznania przed prokuratorem

Pijany MOTORNICZY nie zauważył nawet, że coś się stało! - mówią świadkowie wypadku

2014-01-06 16:42

Kolejne szczegóły wypadku w Łodzi spowodowanego przez pijanego motorniczego tramwaju nr 16. Jak relacjonują świadkowie, motorniczy nie zauważył nawet, że coś się stało! Policja podaje, że miał w wydychanym powietrzu 1,2 promila alkoholu! W wyniku wypadku na ulicy Piotrkowskiej dwie osoby zginęły, dwie inne są ranne.

Jak podaje wstępnie policja, do wypadku tramwaju na ul. Piotrkowskiej w Łodzi doszło z winy motorniczego. Nie zatrzymał się na czerwonym świetle, potrącił trzy osoby piesze i uderzył w samochód. Dwie ofiary zmarły na miejscu.

- Kierowca opla, który skręcał z ulicy Radwańskiej w Piotrkowską miał zielone światło. Tramwaj, który powinien stanąć na czerwonym, przejechał przez skrzyżowanie, uderzając w auto. Samochód najprawdopodobniej uderzył w pieszych, którzy przechodzili przez przejście na zielonym świetle - relacjonował w TVN24 jeden ze świadków zdarzenia.

To on udzielał pierwszej pomocy osobom poszkodowanym. Jak mówił, po zderzeniu z samochodem tramwaj pojechał dalej, a motorniczy nie zauważył nawet, że coś się stało. - Dopiero pasażerowie w tramwaju powiedzieli, że coś się stało i motorniczy zatrzymał się około 150 metrów dalej  - dodał.

Jego zdaniem motorniczy jechał ze sporą prędkością. Jak dodał, kilka minut wcześniej ulicą Piotrkowską przechodził orszak Trzech Króli. - Gdyby do zderzenia doszło w tym momencie, ofiar mogłoby być znacznie więcej - powiedział.

- 34-letni motorniczy został zatrzymany. Badania wskazują, że miał ponad promil alkoholu. Nie umiał odpowiedzieć na pytania policjantów. Teraz trafi przed oblicze prokuratora. Najprawdopodobniej zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu - poinformował TVN24 przedstawiciel łódzkiej policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki