DRAMAT pani Małgorzaty! W tydzień straciła teściową i męża

2014-11-24 15:30

Teraz chodzi w podwójnej żałobie. Ledwie tydzień temu zmarła teściowa Małgorzaty Wolnej (50 l.) z Recza (woj. zachodniopomorskie). A w piątek zginął jej mąż Artur

Teraz chodzi w podwójnej żałobie. Ledwie tydzień temu zmarła teściowa Małgorzaty Wolnej (50 l.) z Recza (woj. zachodniopomorskie). A w piątek zginął jej mąż Artur (40 l.), porażony w pracy prądem. - Zabrała go do siebie, żeby spoczęli w jednym grobie. Co ja teraz pocznę? - pyta zrozpaczona kobieta.

Artur Wolny i jego dwaj koledzy: Włodzimierz C. (54 l.) i Daniel O. (29 l.) pracowali w piątek przy budowie magazynu zbożowego w Benicach. Dochodziła godz. 16, kończyli już robotę. Ich ostatnim zadaniem było odsunięcie wysokiego, metalowego rusztowania od ściany budowanego obiektu. Sprawa prosta, bo konstrukcja stała na kółkach. Chcieli ją załatwić szybko i jechać do domu. Wystarczył moment nieuwagi. Przy przesuwaniu rusztowania zahaczyli o linię średniego napięcia. Zostali rażeni prądem. Inni robotnicy ruszyli im na pomoc, rozpoczęli reanimację. Kiedy przyjechało pogotowie, ratownicy próbowali przywrócić akcję serca trzem porażonym mężczyznom. Niestety, bez powodzenia.

- Nie wiem, co ze mną będzie - mówi Małgorzata Wolna, wdowa po Arturze. - Tylko mąż zarabiał, utrzymywał dom. Dopiero co pochowaliśmy jego matkę Danutę (60 l.). Chorowała na astmę. Poszła spać i już się nie obudziła.

Zobacz: Macaulay Culkin z "Kevin sam w domu" NIE ŻYJE? Taka wiadomość krąży po sieci. Czy to prawda?!

Zaczynam wierzyć, że teściowa wzięła syna do siebie. Zrobiła to, by spoczął z nią w jednym grobie. Tylko co ja mam teraz począć? - rozpacza wdowa. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do tego śmiertelnego wypadku.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki