Warmińsko-mazurskie: Bandyta, który zmasakrował Paulinę, grozi jej zza krat

2010-09-30 16:30

Łukasza N. (26 l.) niczego nie nauczył wyrok 12 lat więzienia. Bandyta jeszcze nie zaczął na dobre odsiadki za to, jak zmasakrował Paulinkę Oleksiak (17 l.), a już zza krat nęka niewinną dziewczynę. - Boję się, że znów mnie skrzywdzi - mówi wystraszona nastolatka, która ostatnio otrzymała od swojego oprawcy list z pogróżkami.

W liście Łukasz N. (26 l.) bez skrupułów grozi biednej nastolatce, którą wcześniej specjalnie rozjechał maluchem. - Napisał, że dopilnuje, żebym jeździła na wózku. Błagam, zróbcie coś, żeby mnie przed nim obronić - mówi przerażona Paulina.

Przeczytaj koniecznie: Morąg: Widziałem, jak tir rozjechał głowę mojej Basi (FOTO!)

- Przez tego zwyrodnialca moje dziecko boi się wychodzić z domu. Codziennie odprowadzam ją do szkoły - opowiada Justyna Zdziechowska, mama zastraszanej 17-latki. - Nie wiem, dlaczego on tak bardzo jej nienawidzi, dlaczego ją zastrasza - dodaje roztrzęsiona kobieta, która straciła wiarę w to, że jej córka kiedyś odzyska spokój.

- List z pogróżkami przyszedł do nas pocztą. Kiedy go przeczytałam, to aż usiadłam z przerażenia - mówi mama Paulinki, która od razu zgłosiła sprawę na policję. Okazało się, że zwyrodnialec znalazł sprytny sposób, by nękać dziewczynę zza krat. Namówił swojego kumpla spod celi, żeby ten w jego imieniu napisał list z pogróżkami do Pauliny. - Prosił mnie, żebym to zrobił, to napisałem - z rozbrajającą szczerością przyznał śledczym Henryk C., kolega Łukasza.

Łukasz N. nawet jeszcze nie zaczął odsiadywać wyroku. Dzięki apelacji nadal siedzi w areszcie. Mimo to nastolatka wciąż nie może zapomnieć wzroku psychopaty w zdezelowanym maluchu, który dociska pedał gazu i gna prosto na nią. - Boże, on naprawdę chciał mnie zabić! - zwierza się zrozpaczona nastolatka i podkreśla, że wciąż bardzo się go boi.

Patrz też: To mąż zmasakrował mnie żyletką - DRASTYCZNE ZDJĘCIE

Nic dziwnego. W maju 2009 roku Łukasz N. specjalnie przejechał Paulinkę maluchem i ciągnął ją 300 metrów przyczepioną do zderzaka. A potem uciekł z miejsca zbrodni. Dziewczyna ze zwisającą, zerwaną z twarzy skórą, wyrwanym do kości mięsem z pleców i oderwaną piętą tylko nadludzkim wysiłkiem podniosła się i szukała ratunku. Okrutnie okaleczona Paulina przeszła 7 bolesnych operacji. Dzięki ofiarności naszych Czytelników powoli odzyskuje swoją urodę. Ale spokoju ducha odzyskać nie może. Bo zamiast kurować się, nadal drży przed psychopatą, który ją okaleczył.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają