Sebastian K. wszedł do sali, w której leżał podinspektor, i grzebał w szafce koło łóżka. Odziany w piżamę funkcjonariusz zorientował się, że ma do czynienia ze złodziejem, więc szybko powiadomił swoich kolegów i postanowił zatrzymać intruza. - Mężczyzna jednak zaczął zachowywać się agresywnie i usiłował uciec z sali. Dzięki postawie policjanta i szybkiej interwencji wezwanego na miejsce patrolu złodziej trafił na komendę - mówi nadkom. Magdalena Bieniak z mokotowskiej policji. Szybko wyszło na jaw, że 26-latka widziano w szpitalu już kilka razy, a wraz z jego wizytami odnotowywano kradzieże. - Zebrany przez funkcjonariuszy materiał pozwolił na przedstawienie mu siedmiu zarzutów - dodaje nadkom. Bieniak. Szpitalnej hienie grozi 5 lat odsiadki.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail