Warszawa. Oszust w potrzasku

2015-03-23 22:54

To było przedstawienie z brawurowym finałem. 43-latek, podszywając się pod urzędnika, wyłudził pieniądze za rzekome nieprawidłowości na budowie. Wpadł po brawurowej ucieczce, w trakcie której staranował pięć samochodów.

Aktorskie umiejętności Krzysztofa Ś. są godne podziwu. 43-latek pojechał na budowę w Grodzisku Mazowieckim, przedstawił się jako urzędnik z Państwowej Inspekcji Pracy i rozpoczął kontrolę. Po kilkunastu minutach stwierdził, że uchybienia są ogromne i wystawił kierownikowi budowy mandat na 200 zł. Odgrażał się, że wkrótce wróci i wtedy nie będzie już tak miły. Jednak podczas jego kolejnej wizyty robotników nie zaniepokoiła sama kontrola, ale zachowanie "inspektora" i postanowili go sprawdzić. - Wtedy mężczyzna wsiadł w swoje renault talia i wyjechał z firmy. Budowniczy wezwali policję, a funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania oszusta - mówi Katarzyna Zych z komendy powiatowej w Grodzisku Mazowieckim. 43-latka za kółkiem trudno było przeoczyć. - Kierowca jechał z nadmierną prędkością i zajeżdżał drogę innym pojazdom. Nie reagował na sygnały do zatrzymania. Policjanci ruszyli za nim w pościg - mówi Zych. Przerażony Krzysztof Ś. stracił panowanie nad pojazdem, staranował pięć zaparkowanych samochodów, spowodował kolizję i został zatrzymany. - 43-latek miał w organizmie 0,8 promila alkoholu - mówi policjantka. Okazało się, że Krzysztof Ś. jest na przepustce z więzienia, do którego trafił za wcześniejsze oszustwo. Wrócił już za kraty.

Zobacz: Warszawa. Małżeństwo handlowało ludźmi

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają