Zofia Zalewska (62 l.), mieszkanka bloku przy Krasnobrodzkiej, przecierała oczy ze zdumienia, gdy dowiedziała się o szykowanych przez spółdzielnię "Bródno Podgrodzie" zmianach. Przez lata wysokość opłat za korzystanie z windy była uzależniona liczby lokatorów. Ona, jako samotnie żyjąca emerytka, musiała miesięcznie zapłacić 5 złotych i 30 groszy.
A od 1 lipca czekała ją niemiła niespodzianka. Według nowej taryfy za korzystanie z dźwigu trzeba płacić od każdego metra mieszkania 25 groszy. W przypadku Pani Zofii wychodzi to 11 złotych i 75 groszy miesięcznie, czyli ponad dwa razy więcej niż do tej pory.
Mieszkańcy twierdzą, że to kolejny sposób, by wyciągnąć pieniądze z ich kieszeni.
- Co mają metry kwadratowe do windy? To przecież ludzie jeżdżą, a nie metry. Kompletny absurd. Mieszkam sama na 47 metrach kwadratowych, teraz za korzystanie z windy zapłacę dwa razy więcej. To chore, jak tak można? - żali się Zofia Zalewska.
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bródno-Podgrodzie" zmiany tłumaczy m.in. rosnącymi kosztami eksploatacji.