Warszawa: zabójca wpadł, gdy zmywał krew

2014-09-13 4:00

Policjanci z Pragi-Południe nie tracili czasu. Gdy w czwartek rano za pawilonami przy ul. Garwolińskiej znaleźli zakrwawione zwłoki Jerzego C. (†57 l.), od razu ruszyli na poszukiwania sprawcy. W ciągu kilku godzin funkcjonariuszom udało się ustalić troje podejrzanych, z których jeden okazał się strzałem w dziesiątkę.

Policjanci z Pragi-Południe nie tracili czasu. Gdy w czwartek rano za pawilonami przy ul. Garwolińskiej znaleźli zakrwawione zwłoki Jerzego C. (†57 l.), od razu ruszyli na poszukiwania sprawcy. W ciągu kilku godzin funkcjonariuszom udało się ustalić troje podejrzanych, z których jeden okazał się strzałem w dziesiątkę. 32-letni Grzegorz R. wpadł w ręce funkcjonariuszy, gdy prał ubrania i czyścił buty zbrukane krwią pana Jerzego. - W chwili zatrzymania mężczyzna miał 2 promile alkoholu we krwi - mówi Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji na Pradze-Południe.

Zobacz też: Warszawa: Pociągi w zasięgu sieci

Mieszkał na gąbkowym materacu i kartonach

Zatrzymany najprawdopodobniej usłyszy zarzut zabójstwa, wiele jednak zależy od wyjaśnień, które złoży w prokuraturze. Zamordowany Jerzy C., odkąd żona wyrzuciła go z domu, mieszkał na gąbkowym materacu i kartonach, które rozłożył sobie właśnie przy Garwolińskiej. 57-latek lubił popijać i prawdopodobnie zginął podczas jednej z libacji za sklepem.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki