Wipler popił i chowa się za immunitetem

2013-11-04 3:25

Na biurku marszałek Sejmu Ewy Kopacz (57 l.) znalazł się raport opisujący incydent z udziałem posła Przemysława Wiplera (35 l.). Teraz zapewne prokuratura zwróci się o uchylenie mu immunitetu. I wszystko wskazuje, że bez sejmowego głosowania się nie obejdzie.

- Moim zdaniem jest absurdalne, że to ja się w tym momencie tłumaczę, a nie policja, która pokazała, że coś takiego (legitymacja poselska) jest po prostu kawałkiem plastiku i że można zrobić z człowiekiem wszystko - mówił Wipler. Zaznaczył też, że nie widzi potrzeby zrzekania się immunitetu. Według policji Wipler podszedł do dwojga policjantów przed jednym z warszawskich klubów i zaatakował ich słownie i fizycznie. W 4 godziny po incydencie miał ponad

1,4 promila alkoholu we krwi. - Poseł powinien mieć honor i sprawy nie przedłużać. Jeśli dobrowolnie zrzeknie się immunitetu, będzie to działać tylko na jego korzyść - stwierdza Franciszek Stefaniuk (69 l.), poseł PSL z sejmowej Komisji Etyki.

Zobacz: Tak pijany poseł Wipler kopnął policjantkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki