Zbigniew Ziobro: Wykorzystają aferę z prostytutką przeciwko mnie

2014-01-10 3:00

Od tygodnia cały kraj aż huczy o seksaferze z prostytutką, z której usług miał korzystać poseł Solidarnej Polski Piotr Szeliga (37 l.). Problem jednak w tym, że wielu ludzi sądzi, że to sam prezes partii, czyli Zbigniew Ziobro (44 l.), jest zamieszany w tę brudną aferę. A to jest oczywiście bzdura! - To są opinie naszych przeciwników. Wykorzystają aferę przeciwko mnie - mówi nam oburzony Ziobro.

- Ta afera uderza rykoszetem w całą naszą partię i w Zbigniewa Ziobrę. Jest to wielce niesprawiedliwe. Mam nadzieję, że Piotr Szeliga wyjaśni szybko całą sprawę - mówi nam Arkadiusz Mularczyk (43 l.), szef klubu parlamentarnego SP.

Podobnie twierdzą inni politycy tego ugrupowania. Posłowie SP są oburzeni na Piotra Szeligę, bo przez jego spotkania z prostytutką cierpi cała partia. Obrywa przede wszystkim jej lider, czyli były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Przeczytaj: Poseł Szeliga, szantażowany przez prostytutkę, wydał oświadczenie


- Moi przeciwnicy chcą wykorzystać aferę przeciwko mnie - denerwuje się Ziobro. I zdecydowanie komentuje sprawę Szeligi. - Jeśli informacje się potwierdzą, to Piotr Szeliga zostanie wyrzucony z naszej formacji - przekonuje nas Ziobro, ojciec chrzestny syna Szeligi.

Tymczasem sam główny bohater cały czas twierdzi, że jest niewinny i nie spał z prostytutką Magdaleną I. (26 l.). Przekonuje, że tylko z nią gawędził.

Przypomnijmy, że afera zaczęła się od tego, iż Szeliga natychmiast zareagował na SMS-a od niej. Czym prędzej ruszył samochodem z Warszawy do Lublina, aby pod osłoną nocy spotkać się z nią w hotelu Luxor.

Zobacz: Jak prostytutka szantażowała posła Szeligę

Dlaczego rzekomo niemający nic na sumieniu poseł zareagował na wiadomość od damy do towarzystwa w taki sposób? Poseł unika rozmów z dziennikarzami. A z dokumentów prokuratury wynika, że trzy osoby szantażowały polityka SP, bo podobno nie zapłacił 200 zł za usługę seksualną tej damy.

Szeliga nie dał się szantażować i w grudniu 2012 roku zgłosił się do prokuratury. W sprawie trzem osobom, które szantażowały parlamentarzystę, postawiono już zarzuty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki