Elvis się zabił! Znaleziono listy pożegnalne Króla

zw

2017-12-15 13:22

Szokująca prawda o śmierci Elvisa Presleya (+42 l.)! Król Rock and Rolla nie zmarł na atak serca, lecz popełnił samobójstwo przez przedawkowanie leków.

Najnowsze z działu

Ale jak to?!

Książę Harry zrzekł się brytyjskiego obywatelstwa?! "Chce być Amerykaninem"

Która wygrała?

Wojna na pupy! Dwie gwiazdy zwarły się w boju

Wojna na Ukrainie

"Putin nigdy nie był bliższy celu". Wojenne ostrzeżenie analityka

Szokujące zdjęcia

Chirurg "zabawił się" podczas operacji. Wyciął kształt serca z ciała pacjenta i z nim pozował!

Tragiczny pożar domu

Ojciec rzucił się w ogień, by ratować dziecko! Ostatnie wspólne zdjęcie wyciska łzy z oczu

Uzależniony od narkotyków i leków, po rozwodzie z ukochaną żoną, podstarzały, z nadwagą… Ostatnie dni Elvisa były pełne goryczy! Króla zabił atak serca, jakiego doznał wycieńczony nałogami – tak sądziliśmy do tej pory. Ale według ustaleń RadarOnline było inaczej! Jak ujawniają amerykańscy dziennikarze, menedżer Elvisa Joe Esposito (+78 l.) na łożu śmierci wyznał im, iż przy ciele Króla znalazł list pożegnalny i fiolki po lekach. Ukrył prawdę dla dobra rodziny Presleya.

ZOBACZ TEŻ: Elvis ŻYJE na MARSIE! Król odnaleziony przez łazik Curiosity

Słowa Esposito potwierdziło odkrycie… drugiego listu! „Jestem zmęczony życiem, mam dość, potrzebuję długiego odpoczynku. Gdyby nie modlitwa, już bym nie żył” - pisze artysta w liście do przyjaciela Billy Millera. Miller dopiero teraz zdecydował się ujawnić te szokujące notatki.