Pożar apartamentowca. WSTRZĄSAJĄCE relacje świadków: Dziecko, skakało z 22. piętra

2017-06-14 13:42

Świadkowie pożaru apartamentowca w rozmowie z brytyjskimi mediami zdradzają, co działo się na miejscu zdarzenia. Ich relacje są wstrząsające - mieszkańcy desperacko próbujący ratować życie swoje i swoich dzieci. Policja już teraz mówi o wielu ofiarach śmiertelnych. Pożar apartamentowca na szczęście już został opanowany.

Już oficjalnie wiadomo, że w pożarze apartamentowca w Wielkiej Brytanii zginęło wiele osób. Konkretna liczba ofiar śmiertelnych nie jest jeszcze podawana. Wiadomo także, że około 50 osób trafiło do szpitali. Wciąż trwa akcja ratunkowa. Warunki są niebezpieczne, ponieważ w pożarze poważnie została uszkodzona konstrukcja apartamentowca. Do tej śledczy ustalili, że ogień pojawił się na 4. piętrze wieżowca i szybko rozprzestrzenił się na kolejne kondygnacje.

Świadkowie, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia relacjonują, że to, co zobaczyli mroziło krew w żyłach. - Z okien wyglądały dzieciaki, ludzie świecili telefonami komórkowymi, prosząc o pomoc, ale strażacy nie mogli się dostać na górę - powiedział jeden ze świadków.  - Słyszałem ludzi wołających o pomoc z 20. albo 19. piętra, świecili latarkami, a teraz przestali. Nie wiem, co się z nimi stało, czy są bezpieczni czy nie - dodał mieszkaniec sąsiedniego budynku w rozmowie z Reuters. - Przerażający widok - kobieta, która za okno wystawiała swoje dziecko, by je uratować. Krzyczała o pomoc. Tam będą dziesiątki, jeśli nie setki zabitych - dodał kolejny świadek.

Zobacz: Pożar apartamentowca w Londynie. Czy byli tam Polacy? [RELACJA na żywo]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki