Przez 20 lat więził syna w trumnie

Koszmar Japończyka rozpoczął się w 1998 roku. Ojciec, nie mogąc poradzić sobie z agresywnością syna spowodowaną chorobą umysłową, postanowił umieścić go w drewnianej skrzyni przypominającej trumnę. Miała ona zaledwie 180 cm długości i 90 cm szerokości. Tym samym praktycznie pochował go żywcem. Yamakasi wieko otwierał tylko raz dziennie, by umyć syna i dać mu jeść. Na skrzynię z mężczyzną natknęła się przypadkiem opieka społeczna, która odwiedzała okolicznych mieszkańców żyjących samotnie. Znajdowała się ona w przybudówce domu i była przytwierdzona do podłoża, tak, by mężczyzna, nie mógł sam się z niej wydostać.  73-latni Japończyk przyznał się do uwięzienia syna. Teraz czeka go długa odsiadka.