Syn KRÓLA EUROPY Michał Tusk uspokaja: Spokojnie jeszcze nie umieram!

2014-09-16 4:00

32 lata i problemy ze zdrowiem? Do takiego wniosku mogłyby dojść osoby, widząc Michała Tuska, syna szefa rządu, z urządzeniem do monitorowania ciśnienia tętniczego krwi. Ale w rozmowie z "Super Expressem" syn premiera zdecydowanie uspokaja. Uff...

Michał z żoną Anną (32 l.) i synami pojawili się w rodzinnym domu w Sopocie w weekend. Pogoda dopisywała, ciśnienie (to atmosferyczne) było na stabilnym poziomie. Tym bardziej można było być zdziwionym, widząc Tuska juniora z podłączoną aparaturą. Holter stosuje się do monitorowania skoków ciśnienia (ale tych w tętnicach), a także w przypadku pacjentów leczących nadciśnienie.

Zobacz też: Aleksander Kwaśniewski "mocny tylko w gębie"! Anastazja Potocka obnażyła sekrety prezydenta!

Nie mam żadnych problemów zdrowotnych

Czy to coś poważnego? - Jeszcze nie umieram. Spokojnie. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych. To jedynie diagnostyka - zapewnia nas Michał Tusk. I dodaje, że w noszeniu holtera nie ma drugiego dna. Być może synowi premiera ciśnienie skoczyło w związku z decyzją taty, który po siedmiu latach postanowił opuścić Kancelarię Premiera w Warszawie i zamienić ją na gabinet szefa Rady Europejskiej w Brukseli. W stolicy Belgii ma mu towarzyszyć jedynie żona Małgorzata (57 l.). Michał z rodziną zostaje w Sopocie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki